Zaledwie wczoraj informowałem, że eksperci Instytutu Pamięci Narodowej wezmą udział w poszukiwaniach grobów żołnierzy I Brygady Legionów Polskich dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego, którzy zostali pochowani w ukraińskiej Kostiuchnówce, ponieważ otrzymali na to zgodę ukraińskiego Ministerstwa Kultury.
Niestety, ich radość trwała krótko, ponieważ zakaz prowadzenia tych prac wydali wspólnie komisja przy gubernatorze wołyńskim w Łucku i ukraiński sekretarz wykonawczy Państwowej Komisji ds. Utrwalania Pamięci Światosław Szeremeta.
W dniach 12-19 sierpnia eksperci Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęli już poszukiwawcze prace, których głównym organizatorem jest Chorągiew Łódzka Związku Harcerstwa Polskiego. Specjalistów IPN zaprosiła natomiast ukraińska firma archeologiczna „Wołyńskie Starożytności”.
Komentując ten zakaz naczelnik Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu doktor Leon Popek powiedział Polskiej Agencji Prasowej:
- To znaczy, że po 74 latach Polacy nie mają prawa, nie mamy przyzwolenia na pochowanie swoich obywateli. Nie mamy prawa ich poszukać, ekshumować i upamiętnić krzyżem. Nie jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą. Nie stawiamy jej przeszkód w poszukiwaniach, ekshumacjach, czy upamiętnieniach. Zachęcamy ich, ofiarujemy pomoc, oczywiście wszystko zgodnie z literą prawa. Nie wyrażamy zgody na gloryfikację UPA, podobnie jak nie wyrażamy zgody na upamiętnianie SS czy NKWD. Wciąż brakuje badań dotyczących miejsc pamięci na Wschodzie, a Polacy nigdy nie mieli okazji, aby upamiętnić ofiary tamtych wydarzeń. Z biegiem lat odchodzą świadkowie tamtych wydarzeń, dysponujący niezbędną badaczom wiedzą. Za lat kilka nie będzie miał kto wskazać nam tych miejsc, dlatego tak ważne i pilne jest uzyskanie zgody od strony ukraińskiej na godne upamiętnienie zamordowanych Polaków.
Jego zdaniem polskie miejsca pamięci na Ukrainie są w niewystarczającym stopniu oznaczone i opisane.
- Tych znaków pamięci, krzyży, skromnych pomników jest na Wołyniu około 170 w 170 miejscowościach. To znaczy, że w 1330 miejscowości na Wołyniu, gdzie zginęli Polacy z rąk OUN, UPA, nie ma krzyża w ogóle, nie ma mogił. To znaczy, że ponad 90 procent polskich obywateli leży w dołach śmierci bez katolickiego pochówku. W tej chwili na linii IPN-u wszystkie możliwości negocjowania ze stroną ukraińską zostały wyczerpane. Pozostają tylko już działania polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, rządu, polskiego, polskiego prezydenta - dodał w wypowiedzi dla PAP.
„W tym roku IPN ma trudności w prowadzeniu poszukiwań miejsc pochówków Polaków na Ukrainie, w tym także ofiar zbrodni wołyńskiej. Zostały one wstrzymane przez stronę ukraińską pod koniec kwietnia br. Powodem był incydent w Hruszowicach na Podkarpaciu, gdzie doszło do demontażu pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii - odpowiedzialnej za zbrodnię wołyńską z lat 1943-1945. W ocenie polskich władz pomnik ten wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa” - czytamy w depeszy PAP.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE