Skoro kierowanie pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwym jest w Polsce powszechnym zjawiskiem, to dlaczego nie zdawać egzaminu na prawo jazdy po pijanemu?
Tak chyba pomyślał 21-latek, który dla kurażu łyknął sobie coś mocniejszego i dopiero wówczas przyszedł na plac manewrowy białostockiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Co ciekawe, bez problemów zaliczył odbywającą się na nim pierwszą połowę egzaminu, na którą składały się trudne elementy. Dopiero po wyjeździe na ulice miasta wyszło na jaw, że kursant nie jest trzeźwy.
Egzaminator powiadomił Komendę Miejską Policji w Białymstoku, a funkcjonariusze zbadawszy alkomatem kandydata na kierowcę stwierdzili, że ma on 0,4 promila alkoholu w organizmie. Teraz 21-latek stanie przed sądem, który może ukarać go grzywną albo aresztem, a na pewno zakazem kierowania pojazdami. Prawo jazdy nie będzie mu więc potrzebne.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE