- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
O tym, jak Jaruzelski walczył z polskimi patriotami
Jerzy Bukowski 24 sierpnia, 2017
Odnalezione ostatnio i stopniowo ujawniane przez dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im. Generała Broni Kazimierza Sosnkowskiego doktora habilitowanego Sławomira Cenckiewicza raporty kapitana Wojciecha Jaruzelskiego z lat 1946-1947, z których wynika, że był nie tylko oficerem zwiadu, ale też śledczym, stanowią kolejne argumenty na rzecz podniesionej przez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie potrzeby pośmiertnego pozbawienia go stopnia generalskiego oraz Orderu Virtuti Militari i innych odznaczeń państwowych
Dokumenty te stanowią głównie sprawozdania z lat 1946-1947, gdy Jaruzelski służył w 5. Kołobrzeskim Pułku Piechoty w składzie 2. Dywizji Piechoty im. Jana Henryka Dąbrowskiego.
- Po wojnie 5. Kołobrzeski Pułk Piechoty był zaangażowany nie tylko w walkę - jak przez wiele lat przekonywał nas Jaruzelski - z Ukraińską Powstańczą Armią na wschodnich rubieżach kraju, ale również z polskim podziemiem niepodległościowym. Z raportów kpt. Jaruzelskiego, które udało mi się odnaleźć w archiwach WBH, wynika, że jego pułk realizował krwawe wyprawy na żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych czy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Cenckiewicz.
Z dokumentów, do których dotarł dyrektor WBH ewidentnie wynika, że liczba ofiar zarówno polskich, jak i ukraińskich partyzantów, wynosiła setki zabitych.
Pułk działał m.in. w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego i Hrubieszowa, a kpt. Jaruzelski pełnił w nim również funkcję oficera śledczego.
- To nieznany fakt wynikający z tych materiałów. Otóż Wojciech Jaruzelski wychodził z tej swojej roli dowódcy zwiadu i był oficerem śledczym. Był pierwszym przesłuchującym pojmanych żołnierzy; z materiałów wynika jednak, że przesłuchiwał partyzantów Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wydawał ich Sowietom skazując na pewną śmierć - wyjaśnił Cenckiewicz przypominając, że po wojnie UPA razem z polskim podziemiem niepodległościowym podejmowała akcje przeciwko komunistom.
Na sprawozdania kpt. Jaruzelskiego historyk trafił podczas badań dokumentów dotyczących marszałka Michała Żymierskiego, który do 1945 roku stał na czele Ludowego Wojska Polskiego.
- Tam jest jego korespondencja z Armią Czerwoną, a nawet z Józefem Stalinem, są nawet listy Stalina, jego pisma czy rozkazy. To są rzeczy bezcenne dla zrozumienia tego jak w Polsce instalowała się władza komunistyczna. Całość działań wobec Polaków, którzy nie godzili się na sowietyzację Polski, koordynowała Państwowa Komisja Bezpieczeństwa - w gruncie rzeczy do dziś mało znana instytucja. Komisję powołano w marcu 1946 roku, a na jej czele stanął Żymierski, zaś jego zastępcą został szef Ministerstwa Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanisław Radkiewicz - dodał dyrektor WBH.
Komisji podlegały nie tylko liniowe oddziały Wojska Polskiego, ale także cały resort bezpieczeństwa, Milicja Obywatelska, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, odpowiadała też za współpracę z Armią Czerwoną i z NKWD.
- Muszę przyznać, że zachowane na ten temat w WBH materiały zrobiły na mnie gigantyczne wrażenie. Niesamowite jest to, że dopiero teraz, po 28 latach III RP, z niektórych z nich ściągamy gryfy tajności. To, co udało mi się odnaleźć dotyczy np. przerzutu po maju 1945 roku LWP, w tym jego sztandarowej jednostki: 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki z tzw. operacji berlińskiej do walki z polskim podziemiem. Ta brutalna, krwawa pacyfikacja toczyła się głównie na wschodniej ścianie Polski w jej obecnych granicach: to północne Mazowsze, ale mowa jest również o Podlasiu, okolicach Augustowa czy Suwałk oraz oczywiście Lubelszczyznie. To jest ten pas od północy do południa wschodniej Polski, gdzie komuniści rzeczywiście mieli poważne problemy z oporem wobec ich władzy - powiedział Cenckiewicz w rozmowie z PAP.
„W sprawie Jaruzelskiego archiwiści i historycy poszukują również dokumentów świadczących o jego współpracy z Informacją Wojskową - de facto wojskową policją polityczną z lat 1944-1957. Informacja Wojskowa, późniejsza Wojskowa Służba Wewnętrzna, była uzależnionym od Sowietów kontrwywiadem wojskowym, odpowiedzialnym obok UB czy KBW za masowe represje na żołnierzach podziemia antykomunistycznego, a także na ludności cywilnej” - czytamy w depeszy PAP.
- Do tej pory nie udało nam się nic znaleźć w tej sprawie. Dokumentacja ta mogła być zniszczona. Wojciech Jaruzelski usuwał wszelkie ślady dotyczące udziału w walce z podziemiem, np. dotyczące odznaczeń za jego walkę z bandami reakcyjnymi - wytłumaczył tę sprawę dyrektor WBH.
Podczas badań prowadzonych przez Cenckiewicza okazało się, że jeszcze w lecie 1993 roku Jaruzelski usuwał dokumenty z archiwum prokuratury Marynarki Wojennej, które mogły go obciążyć w procesie dotyczącym masakry robotników w grudniu 1970 roku.
- Od kilkunastu dni szukamy sporządzonego raportu na ten temat dla dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego i choć trudno w to uwierzyć , wszystko wskazuje na to, że on wyparował. Warto to podkreślić, bo to pokazuje system III RP, w którym ktoś taki jak Jaruzelski mógł bezkarnie niszczyć dokumenty na swój temat, jeśli tylko uznał, że mogą one stanowić dla niego zagrożenie. Identyczną akcję wykonał gen. Tadeusz Wilecki, gdy odchodził w latach 90. z wojska. Po prostu wyrwał kartki ze swojej teczki, co jest tutaj u nas udokumentowane. Takie rzeczy mogą się dziać w jakimś państwie afrykańskim, ale nigdy nie powinny zdarzyć się w wolnej Polsce. A jednak się zdarzyły - powiedział historyk.
„Wojskowe Biuro Historyczne wspólnie z IPN - jak zapowiedział Cenckiewicz - opublikują raporty kpt. Jaruzelskiego z okresu jego walki z polskim podziemiem. Fakty dotyczące przeszłości Jaruzelskiego, który od jesieni 1945 r. do początków 1947 r. brał udział w walkach z polskim podziemiem niepodległościowym były wcześniej znane historykom. Opisał to np. w książce <Jaruzelski. Generał ze skazą> historyk wojskowości Lech Kowalski. W jego publikacji znajdują się fragmenty znalezionych w dawnym Centralnym Archiwum Wojskowym (obecnie WBH) raportów Jaruzelskiego z okresu jego walki z antykomunistycznym podziemiem” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE