Prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski podpisał zarządzenie o zmianie patronów sześciu ulic w mieście.
Jak pisałem 4 sierpnia, Instytut Pamięci Narodowej wytypował dziewięć osób, które powinny zniknąć z krakowskiej przestrzeni publicznej, ale skończyło się na sześciu. Jeżeli Rada Miasta Krakowa zatwierdzi to postanowienie, ulica Emila Dziedzica zmieni patrona na Marka Eminowicza, Franciszka Kajty na Henryka Wereszyckiego. Zygmunta Młynarskiego na Marka Nawary, Lucjana Szenewalda na Wisławy Szymborskiej, Jana Szumca na Wiktora Zina, a Jana Szwai na Władysława Konopczyńskiego.
Zmiana dotyczy 878 mieszkańców, którzy nie poniosą żadnych kosztów za wymianę dokumentów.
Prezydent nie wystąpi o zmiany trzech pozostałych patronów wskazanych przez IPN: Józefa Marcika, Kiejstuta Żemaitisa i Wincentego Danka. W obronie pierwszego z nich wystąpiła rodzina, Uniwersytet Pedagogiczny chce utrzymać ulicę pierwszego rektora swojej poprzedniczki - Wyższej Szkoły Pedagogicznej, znanego polonisty, wybitnego edytora dzieł Józefa Ignacego Kraszewskiego prof. Danka, a Akademia Górniczo-Hutnicza swojego byłego rektora, prof. Żemaitisa, który był również ministrem hutnictwa w latach 50.
Jak widać, Kraków nie czeka na wejście w życie 2 września ustawy zobowiązującej samorządy do zmiany nazw ulic, placów, mostów, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny, ale sam radzi sobie z tym problemem.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE