- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Polski minister stanowczo odpowiedział rosyjskiemu ambasadorowi
12 sierpnia, 2017
Bardzo dobrze, że minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zareagował natychmiast na kuriozalne słowa ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa, że nasz kraj nadal istnieje dzięki sowieckim żołnierzom.
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” ambasador Andriejew odniósł się też do usuwania pomników Armii Czerwonej z polskiej przestrzeni publicznej mówiąc:
„- Nowelizacja ustawy o dekomunizacji nie zawiera bezpośredniego odniesienia do pomników żołnierzy radzieckich, tylko mówi ogólnie o zakazie propagowania ustroju totalitarnego. Wystarczy więc uznać, że te pomniki nie są propagandą komunizmu, tylko wyrazem wdzięczności żołnierzom, którzy polegli i, dzięki którym Polska nadal istnieje. W wyzwalaniu Polski w jej obecnych granicach zginęło 600 tys. radzieckich żołnierzy, 55 proc. wszystkich strat ludzkich Armii Czerwonej w Europie poza granicami ZSRR z 1945 roku. W Polsce zginęło więc wtedy więcej naszych żołnierzy niż w Niemczech i we wszystkich innych krajach europejskich razem wziętych.”
Minister Waszczykowski odpowiedział mu w telewizji internetowej wPolsce.pl:
- Skorygowałbym tę narrację historyczną, bo nie można zaczynać historii stosunków polsko-radzieckich, polsko-rosyjskich od 1945 roku, od wyzwalania spod okupacji niemieckiej. Trzeba pamiętać, że Związek Radziecki wybitnie przyczynił się do wybuchu II wojny światowej i również wraz z Niemcami najechał na Polskę, więc jest współodpowiedzialny za wybuch II wojny światowej. Związek Radziecki prowadził walkę z Niemcami, prowadził też we własnym interesie, ponieważ po kilku latach był ofiarą agresji niemieckiej. Zacząłbym od korygowania tej narracji, od przytoczenia faktów.
Ambasador Rosji w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”" mówił też, że od zawarcia w 1994 roku polsko-rosyjskiej umowy w sprawie grobów i miejsc pamięci nikt nie podważał nietykalności pomników Armii Czerwonej:
„- Zawsze, gdy się o to zwracaliśmy, polska Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa podejmowała niezbędne działania, aby utrzymywać pomniki Armii Czerwonej w należytym stanie. Od 2014 r. nagle wszystko się zmieniło. Okazało się, że poza cmentarzami te pomniki są symbolem czegoś nagannego. Dlaczego? Gdzie jest o tym mowa w porozumieniu z 1994 r.?”
Szef MSZ wyjaśnił, że porozumienia międzynarodowe dotyczą ochrony cmentarzy i miejsc, gdzie są pochowani żołnierze i oficerowie sowieccy.
- I do tego jesteśmy zobowiązani i o to dbamy. Natomiast pomniki tzw. wdzięczności - jak ambasador mówi - stawiano tu i ówdzie, stawiały władze lokalne miast, wsi, nie są one chronione żadnym porozumieniem międzynarodowym i utrzymanie ich zależy od decyzji władz lokalnych, a nie od władz państwa polskiego - powiedział Waszczykowski w telewizji wPolsce.pl.
Warto przypomnieć, że przyjęta niedawno przez nasz parlament i podpisana już przez Prezydenta RP nowelizacja ustawy o zakazie propagowania komunizmu ostatecznie reguluje kwestie usunięcia pomników gloryfikujących ustrój totalitarny. Jej przepisów nie stosuje się do pomników niewystawionych na widok publiczny, np. znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku żołnierzy Armii Czerwonej.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE