Gdyby uzupełniające wybory do Senatu w województwie podkarpackim wygrał kandydat Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Prawicy Rzeczypospolitej, czy Samoobrony, byłaby to z całą pewnością wiadomość nr 2 (po informacji o trafieniu na rynek wydawniczy książki o Lechu Wałęsie) wszystkich serwisów radiowych i telewizyjnych.
Miażdżące zwycięstwo kandydata PiS w szeroko wcześniej omawianych przez te same media jako ważny wskaźnik aktualnego poparcia dla poszczególnych ugrupowań politycznych wyborach powinno być drugą (rozumiem bowiem, że sensacją poniedziałku stały się wydarzenia wokół wspomnianej książki) informacją w każdym serwisie od rana do wieczora.
Stało się jednak inaczej i jest to żałosny obraz kondycji sporej części środowiska dziennikarskiego w Polsce.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE