KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   11:35:19 PM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Żulik Schetyna

Jerzy Bukowski     06 sierpnia, 2017

Oj, nie mają łatwo w Platformie Obywatelskiej. Nie dość, że ostatnie konflikty między prezydentem Andrzejem Dudą a Prawem i Sprawiedliwością nie spowodowały spadku poparcia ani dla głowy państwa, ani dla partii rządzącej, a Nowoczesna nadal zagraża głównemu ugrupowaniu opozycyjnemu, to portal TVP Info ujawnił dzisiaj kolejne kompromitujące PO rozmowy z restauracji „Sowa & Przyjaciele” ukazujące kompletną degrengoladę ludzi, którzy niegdyś rządzili Polską i nadal zgłaszają takie aspiracje.

Największy cios spadł na Grzegorza Schetynę, o którym były marszałek Sejmu oraz minister obrony narodowej i spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w potajemnie nagranej rozmowie z prezesem Orlenu Jackiem Krawcem w 2014 roku, że „na premiera się nie nadaje, bo <ma knajacki styl lwowskiego żulika> i nie ma poglądów”.

W dalszej części opublikowanego przez TVP Info nagrania Sikorski mówił:

- Grzesiu, boczkiem, boczkiem, a jak przychodzi co do czego, to tchórzy.(…) Na miejscu Grzesia bym zagrał, że kandyduję. Grzesiu by dostał - moim zdaniem - do 40 procent, 35, 40 i to by mu dało immunitet na bycie ofiarą czystki, bo wtedy, wiesz, rywalowi nie wypada... i czekasz, aż się Donald wypierdoli. Jak przegra wybory, no to wtedy wbijasz nóż w plecy, nie?

Okazuje się, że knajacki styl jest również domeną byłego ministra, który nie ma dla swojego kolegi partyjnego cienia litości, o czym świadczą kolejne słowa:

- Znaczy to jest zawsze pływanie, takie wybieranie jakiegoś stanowiska po środku. (…) Zero kreatywności. Każdy z nas powinien sobie zdawać sprawę do czego nadaje, a do czego się nie nadaje. Idealny numer dwa. (…) To jest za mało na premiera. On nie czaruje ludzi. Donald ma ten czar, ma ten teflon, ma ten koci zmysł, ma te antenki czułe społecznie. Grzegorz niczego z tego nie ma.

Także prezes Orlenu uważa, że Schetyna „nie ma umiejętności przemawiania”, ale niestety w pewnym momencie uwierzył w siebie, a „jak się uwierzy, ciężko jest sobie dać wytłumaczyć”.

Krawiec w podobny sposób scharakteryzował w knajpianej rozmowie również innych czołowych polityków:

- Nie miał kto wytłumaczyć… To też jest kwestia jakości ludzi, których masz koło ciebie. Halicki, ten Grupińsk. Grupiński jest niegłupi, ale Halicki no to jest mój sąsiad, mieszka wieś obok. To jest, kurwa, debil, no.

Sikorskiego najbardziej interesuje jednak temat Schetyny:

- Bycie następcą Geremka (chodzi o pełnienie funkcji szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych - JB) właśnie daje ci szansę pokazania: a właśnie, że nie. Ja potrafię skomentować expose, ja potrafię się spotkać z moimi odpowiednikami z innych krajów, ja mam swoje zdanie którego ambasadora akceptuję, którego nie. On nie zrobił nic z tych rzeczy. W ogóle nie zaistniał w tej funkcji. (…) Ma to w dupie. (…) Tak naprawdę chodziło tylko o ten gabinet.

W sprawie zbliżających się wyborów prezydenckich i parlamentarnych ma poważne wątpliwości co do zwycięstwa Platformy:

- Jak masz za dużo złodziei czy jakichś innych hujów, no to wtedy masz problem.

Upublicznieniu tego nagrania towarzyszyła dyskusja polityków biorących udział w niedzielnym programie TVP Info pt. „Woronicza 17”. Zdaniem Marka Suskiego z PiS rozmowa Sikorskiego z Krawcem pokazuje, że PO traktowała Polskę jak „folwark pańszczyźniany”.

- To pokazuje mechanizmy władzy za Platformy, że stanowiska były obstawiane w ramach politycznej gry, a nie dla dobra kraju - powiedział.

Mirosław Maliszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił uwagę na formę rozmowy.

- Te nagrania są naganne ze względu na język. Ale polityka jest rywalizacją. Mimo wszystko powinno się jednak rywalizować na argumenty, a nie słowa - stwierdził.

Suski podkreślił, że nie można skupiać się jedynie na języku, bo „przekląć każdemu się zdarza” i trzeba mówić o tym co, a nie jak zostało powiedziane. Zaznaczył jednak, że politykom nie przystoi używać wulgaryzmów.

- Nigdy nie słyszałem, żeby Jarosław Kaczyński przeklął - powiedział.

W trudnej sytuacji był Andrzej Halicki z PO, który musiał bronić partyjnego kolegę. Stać go było jedynie na replikę:

- Nagrania w restauracji nie są aferami. Aferami są Amber Gold i SKOK-i.

Zdaniem Jakuba Kuleszy Kulesza z Kukiz'15 ludzie powinni wiedzieć, jak wygląda polityka i dobrze, że te nagrania wychodzą na światło dzienne.

Profesor Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta RP przypomniał, że już w momencie nominacji Schetyny na stanowisko ministra spraw zagranicznych było wiadomo, iż nie nadaje się on na tę funkcję, „ale mimo wszystko Sikorski wybrał do na swojego następcę”.

W restauracji „Sowa & Przyjaciele” od lipca 2013 do czerwca 2014 roku utrwalono rozmowy wielu osób z kręgów polityki, biznesu oraz licznych funkcjonariuszy publicznych, m.in. - oprócz wymienionych wyżej - ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza oraz infrastruktury Elżbietę Bieńkowską, prezesa Narodowego Banku Polskiego profesora Marka Belkę, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika, księdza Kazimierza Sowę.

W 66 nielegalnie nagranych spotkaniach przewinęło się ponad 100 osób, prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97 spośród nich. Wywołało to poważny kryzys w rządzie Donalda Tuska.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News