Zgadzam się z Joanną Lichocką, która proponuje na łamach „Rzeczypospolitej” powrót do tematu lustracji środowiska dziennikarskiego. Sam wielokrotnie zgłaszałem taki postulat w swoich artykułach, także publikowanych w portalu poland.us
Jest to jeden z efektów wyemitowania przez TVN filmu „Trzech kumpli”, ujawniającego agenturalną przeszłość Lesława Maleszki. Mimo że redakcja „Gazety Wyborczej” od 2001 roku miała świadomość jego przeszłości, Adam Michnik (posiadł tę wiedzę jeszcze wcześniej) nie zdecydował się na zwolnienie go, motywując swoją decyzję względami humanitarnymi. Nadal pracował on więc w „GW”, redagując ważne artykuły z działu „Opinii”, a więc znacząco wpływając na kształt pisma.
Gdyby lustracja objęła dziennikarzy, to ci z nich, którym udowodniono by kłamstwo w tej materii, objęci byliby – podobnie jak kandydaci do stanowisk państwowych i samorządowych - ustawowym zakazem pełnienia przez pewien czas funkcji publicznych, czyli pracy w mediach. I wtedy nie pomogłaby wspaniałomyślność redaktorów naczelnych – obowiązywałyby ich po prostu klarowne przepisy w stosunku do osób zatajających haniebną przeszłość, czyli w dalszym ciągu zakłamanych. A tacy ludzie nie mogą pretendować do ról „inżynierów dusz”.
Truizmem jest stwierdzenie, że dziennikarze mają ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Może więc nadszedł już czas, aby zweryfikować ich – oczywiście z wyłączeniem najmłodszego pokolenia - pod kątem ewentualnej współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa oraz wywiadem i kontrwywiadem wojskowym?
Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że niektórzy z nich nie są nadal w jakiś sposób szantażowani przez dawnych oficerów prowadzących i nie uczestniczą do dzisiaj w dziwnych grach, prowadzonych przez dobrze ustawionych w niepodległej Rzeczypospolitej byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL.
Myślę, że w podobny sposób należałoby również potraktować sędziów i prokuratorów.
Jerzy Bukowski
Gdyby lustracja objęła dziennikarzy, to ci z nich, którym udowodniono by kłamstwo w tej materii, objęci byliby – podobnie jak kandydaci do stanowisk państwowych i samorządowych - ustawowym zakazem pełnienia przez pewien czas funkcji publicznych, czyli pracy w mediach. I wtedy nie pomogłaby wspaniałomyślność redaktorów naczelnych – obowiązywałyby ich po prostu klarowne przepisy w stosunku do osób zatajających haniebną przeszłość, czyli w dalszym ciągu zakłamanych. A tacy ludzie nie mogą pretendować do ról „inżynierów dusz”.
Truizmem jest stwierdzenie, że dziennikarze mają ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Może więc nadszedł już czas, aby zweryfikować ich – oczywiście z wyłączeniem najmłodszego pokolenia - pod kątem ewentualnej współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa oraz wywiadem i kontrwywiadem wojskowym?
Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że niektórzy z nich nie są nadal w jakiś sposób szantażowani przez dawnych oficerów prowadzących i nie uczestniczą do dzisiaj w dziwnych grach, prowadzonych przez dobrze ustawionych w niepodległej Rzeczypospolitej byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL.
Myślę, że w podobny sposób należałoby również potraktować sędziów i prokuratorów.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Gabinety urologiczne w NJ i NY. Polski urolog na Greenpoincie, Manhattanie i w Nutley Janusz Plawner
Domy i mieszkania na sprzedaż na Florydzie. Nieruchomości w Cape Coral, Fort Myers i Naples. Vito Kostrzewski
Piękne usta po Botox Lip Flip
Leczenie bólu w New Jersey w ProSynergy Physical Therapy. Opieka po operacji. Agnieszka Mika PT zaprasza do polskich przychodni
Przysięgłe tłumaczenia akceptowane w USA i w Polsce. Usługi notarialne w GES Translation Services
Na wycieczki po USA w listopadzie i grudniu 2024 r. zaprasza agencja Polonez Shipping w Nowym Jorku
Polski adwokat w Linden. Na sprawy imigracyjne, kryminalne i wypadkowe w New Jersey Michael Brucki
zobacz wszystkie