- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Wytypowanych 9 czy 6 nowych patronów krakowskich ulic?
Jerzy Bukowski 04 sierpnia, 2017
Kraków był jednym z pierwszych miast, które pozbyło się na początku lat 90. ubiegłego wieku aż 158 komunistycznych patronów ulic, placów, szkół oraz różnych instytucji publicznych, a także pomników, obelisków, tablic i innych reliktów sowieckiego zniewolenia Polski.
Okazało się jednak, że Instytut Pamięci Narodowej wytypował jeszcze 9 osób, które powinny zniknąć z krakowskiej przestrzeni publicznej, chociaż niektóre z nich budzą kontrowersje.
Głos zabrał w tej sprawie prezydent podwawelskiego grodu profesor Jacek Majchrowski, który zaproponował podczas spotkania z Zespołem ds. Nazewnictwa Rady Miasta Krakowa, aby wymienić Lucjana Szenwalda na poetkę, noblistę Wisławę Szymborską, Emila Dziedzica na młodocianego więźnia politycznego PRL, legendarnego nauczyciela historii w V Liceum Ogólnokształcącym Marka Eminowicza, Franciszka Kajtę na legionistę, wybitnego historyka, współedytora w latach 30. „Pism zbiorowych” Józefa Piłsudskiego prof. Henryka Wereszyckiego, a Jana Szwaję na wszechstronnego znawcę nowożytnych dziejów Polski, działacza narodowego prof. Władysława Konopczyńskiego.
W przypadku Eminowicza konieczna jest opinia IPN, która powinna być gotowa w połowie sierpnia, czyli około dwóch tygodni przed podjęciem przez RMK ostatecznej decyzji w formie uchwały.
„Jest też propozycja, by patronem obecnej ulicy Zygmunta Młynarskiego został zmarły sześć lat temu samorządowiec i pierwszy marszałek województwa Marek Nawara, a obecnej ulicy Jana Szumca popularyzator wiedzy o historii sztuki polskiej, autor programu telewizyjnego <Piórkiem i węglem> Wiktor Zin” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Prezydent nie będzie natomiast występował o zmiany trzech pozostałych, wskazanych przez Instytut patronów: Józefa Marcika, Kiejstuta Żemaitisa i Wincentego Danka. W obronie pierwszego z nich wystąpiła rodzina, Uniwersytet Pedagogiczny chce utrzymać ulicę pierwszego rektora swojej poprzedniczki - Wyższej Szkoły Pedagogicznej, znanego polonisty, wybitnego edytora dzieł Józefa Ignacego Kraszewskiego prof. Danka, a Akademia Górniczo-Hutnicza swojego byłego rektora, prof. Żemaitisa, który był również ministrem hutnictwa w latach 50.
„Zgodnie z ustawą o zakazie propagowania komunizmu samorządy do 2 września mają czas na zmiany nazw ulic, placów, mostów, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny” - napisała PAP.
Pierwotnie brano pod uwagę aż 64 patronów wybranych w oparciu o analizy własne oraz wnioski i zgłoszenia składane w magistracie przez różne podmioty.
„Z listy tej wyłączonych zostało 17 nazw ulic, których patroni zmarli przed 1944 r. Spośród pozostałych 47 ulic sześć nazw nie odwoływało się do patrona będącego osobą fizyczną (Bohaterów Wietnamu, Kościuszkowców, Czechosłowacka, Komuny Paryskiej, Braterstwa Broni, Mrozowa). Ostatecznie, odwołując się do opinii IPN urzędnicy wskazali, że zmiany wymagają nazwy dziewięciu ulic” - czytamy w depeszy PAP.
W obronie niektórych patronów występowali mieszkańcy, a Partia Razem wnioskowała, żeby uwzględnić przy zmianach zasłużone dla Krakowa kobiety.
„Każda propozycja nadania ulicy nowej nazwy jest przedstawiana Zespołowi ds. Nazewnictwa Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta oraz społeczności lokalnej poprzez Rady Dzielnic, które wyrażają w tej sprawie opinie. Swoje propozycje przysyłają też sami krakowianie, mogą je także na sesji w ramach poprawek zgłosić radni” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Jak ustosunkują się radni do powyższych propozycji? Myślę, że kompromisowo, odwołując się do starego pojęcia „krakowskiego targu”.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE