W Polsce zapanowała od pewnego czasu moda na quady, czyli napędzane silnikiem spalinowym czterokołowe pojazdy terenowe, na które nie trzeba mieć prawa jazdy. Mogą jeździć na nich nawet małe dzieci i dlatego stały się ostatnio bardzo modnym prezentem na Pierwszą Komunię Świętą w zamożnych rodzinach (koszt pojazdu waha się między kilkoma a kilkunastoma tysięcy złotych).
Pomimo zakazu wjeżdżania na ich teren jakimikolwiek pojazdami mechanicznymi, użytkownicy quadów szaleją po turystycznych szlakach, siejąc popłoch wśród czujących się na nich do tej pory całkowicie bezpiecznie pieszych. Ogłuszający ryk silnika powoduje, że z przerażeniem uskakują oni w bok, nie wiedząc, z której strony grozi im niebezpieczeństwo. Cierpi także leśna zwierzyna, niszczona jest unikalna przyroda.
Strażnicy parków nie swą w stanie wyśledzić łamiących przepisy quadowców, a nawet jeżeli ich zobaczą, to są bez szans na dogonienie umykających szybkimi pojazdami barbarzyńców, bo jest to chyba adekwatne określenie ludzi za nic mających sobie normy społecznego współżycia, wyznaczane m.in. kodeksem drogowym.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE