Niezwykle popularny w kręgach liberalnych i coraz częściej lansowany przez nie na kandydata w przyszłych wyborach głowy państwa prezydent Słupska Robert Biedroń nie otrzymał absolutorium od radnych - poinformowała „Gazeta Wyborcza”.
Zarzucili mu oni brak inwestycji i balansowanie między wydatkami a przychodami bieżącymi, chociaż Komisja Rewizyjna Rady wydała pozytywną opinię o realizacji budżetu.
„Przeciwko udzieleniu Biedroniowi absolutorium za ubiegłoroczny budżet miasta byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Radni Platformy Obywatelskiej od głosu się wstrzymali. I choć większość radnych była za udzieleniem absolutorium, Biedroń nie uzyskał większości bezwzględnej. Zabrakło mu dwóch głosów” - czytamy w „GW”.
Radni PiS podkreślili, że mimo uzyskania znacznej nadwyżki budżetowej, prezydent miasta nie zainwestował tych pieniędzy, nie wydając np. 10 milionów złotych na zaplanowany remont chodników.
Biedroń uważa, że decyzja radnych jest polityczna, a nadwyżka już niedługo pozwoli na realizacje wielu zamierzonych przezeń inwestycji.
„Po objęciu rządów w Słupsku w 2014 roku Biedroń zastał budżet miejski z deficytem 33 mln złotych. Ostatecznie zamknął go z deficytem w wysokości 20,5 mln zł. Budżet za 2016 rok zamknął kwotą 28 mln zł nadwyżki. Po objęciu rządów Rober Biedroń wprowadził oszczędności. Między innymi sobie zmniejszył pensję, urzędnikom obciął limity na paliwo, zmniejszył liczbę służbowych samochodów, sam zaczął jeździć rowerem, do picia polecił urzędnikom kranówkę, a nie wodę butelkowaną. Zmniejszył wydatki związane z miejskim transportem, wygospodarował środki na remont mieszkań komunalnych” - napisała „Gazeta Wyborcza”.
Wielu radnym i mieszkańcom Słupska nie podobają się zbyt częste wyjazdy zagraniczne prezydenta. Twierdzą, że zbyt rzadko można go zastać w ratuszu i że przedkłada występy w mediach ponad codzienną, urzędniczą pracę.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE