Niedawno pisałem o tym, że 102 tysiące osób pobrało na swoje smartfony aplikację „Ratunek” przeznaczoną dla wybierających się w góry turystów, dzięki której można dokładnie namierzyć osobę potrzebującą pomocy, a już dzięki niej członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ewakuowali mężczyznę z rejonu Wierchu pod Fajki
Zaalarmował ich właśnie za pośrednictwem tej aplikacji, dzięki czemu od razu mieli oni dostęp do dokładnych współrzędnych, które wskazywały jego miejsce pobytu. Przeprowadzona przy użyciu śmigłowca akcja przebiegła szybko i sprawnie.
Aplikacja jest zintegrowana z numerem ratunkowym 601 100 300 i wysyła SMS do dyżurnego Górskiego lub Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z informacją o położeniu turysty.
- Zachęcamy o tego, aby nie dzwonić tylko w sytuacjach, w których jest jakieś zagrożenie i jest naprawdę niebezpiecznie, ulegliśmy wypadkowi lub zgubiliśmy się. Można dzwonić, gdy mamy wątpliwości dotyczące przebiegu szlaku. Możemy użyć tej aplikacji jako infolinii. Ratownicy nie będą wtedy źli, nie będą mieli pretensji, dlatego że prewencja i profilaktyka jest dla nas równie ważna - powiedział Radiu Kraków Łukasz Smetana z Krynickiej Grupy GOPR.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE