KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 27 listopada, 2024   I   05:24:18 AM EST   I   Franciszka, Kseni, Maksymiliana
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Cenny dar dla Muzeum Auschwitz

Stanisław Dębicki     25 maja, 2017

Prawie 1900 dokumentów i kilkadziesiąt fotografii przekazała do zbiorów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu Ewa Rath, wdowa po ocalałym z Holokaustu mężu, który zmarł w 1966 roku - poinformował „Dziennik Polski”.

„Władysław Rath urodził się w roku 1924, dzieciństwo spędził w Krakowie. Kiedy wybuchła wojna, miał zaledwie 15 lat. Wraz z rodziną Niemcy osadzili go w getcie, wkrótce stracił oboje rodziców (ojciec zginął w obozie Auschwitz). Władysław był zmuszany do opiekowania się psami Amona Götha, komendanta KL Plaszow. Razem z siostrą Dorotą pracował też w fabryce Emalia. Przeżyli dzięki wpisaniu na listę Oskara Schindlera. Wyzwolenia doczekali w fabryce w Brünnlitz. Po wojnie Władysław Rath wrócił do Krakowa, a w 1951 r. wyjechał na stałe do Wiednia” - czytamy w gazecie.

Wśród przekazanych dokumentów są m.in. listy wysyłane przez więźniów obozu Eryka Pawliczka i Edwarda Holzchakera, który był w pierwszym transporcie do Auschwitz. Są także kartki pocztowe, do wysyłania których Żydów zmuszali Niemcy, aby w ten sposób uspokoić nastroje wśród mieszkańców getta w Terezinie na terenie Protektoratu Czech i Moraw. Zanim dotarły do adresatów, ich autorzy spłonęli w krematoriach. Są także archiwalia z getta Litzmannstadt (Łodzi), to m.in. talony na posiłki wydawane tam Żydom.

„- Mój mąż całe życie coś kolekcjonował. Na początku lat 70. zaczął zbierać m.in. listy i dokumenty związane z obozami koncentracyjnymi. Jako ktoś, kto przeszedł te straszne czasy, widział rzeczy, które tak naprawdę są niewyobrażalne, rozpoczął tworzenie kolekcji składającej się z bardzo wielu różnych materialnych świadectw. Od początku było wiadomo, że dokumenty po śmierci Władysława trafią do zbiorów muzealnych. I to nie do Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie, lecz do Muzeum Auschwitz-Birkenau. Kolekcja powinna powrócić do miejsca, w którym życie stracił ojciec mojego męża, i które jest wielkim symbolem zbrodni tamtych czasów. Auschwitz to była maszyna do mordowania ludzi” - powiedziała Ewa Rath „Dziennikowi Polskiemu”.

Jest to jeden z największych darów, jakie w ostatnich latach trafiły do archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jego dyrekcja ma nadzieję, że śladem Ewy Rath pójdą kolejne osoby posiadające pamiątki związane z tym niemieckim obozem zagłady.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News