Pod takim hasłem odbyła się w Krakowie akcja zbierania bielizny i środków higienicznych dla mieszkanek Kenii - poinformował „Dziennik Polski”.
Zebrano podczas niej od kwietnia 350 biustonoszy, 300 par majtek, 70 paczek z podpaskami. Była ona prowadzona jednocześnie w szesnastu polskich miastach.
Dary zostaną wkrótce zapakowane do kontenera i drogą wodną w lipcu dotrą do miejsca przeznaczenia.
„ - W Kenii kobiety mają problem ze środkami higienicznymi, bo po prostu brakuje im pieniędzy na nie. A biustonosz? To już wręcz produkt ostatniej potrzeby. Kupuje się jedzenie i to, co naprawdę niezbędne do życia, stanik jest na samym końcu. Mieszkanek Afryki nie stać na biustonosze, więc chodzą bez. A tymczasem mają one większe biusty, które sporo ważą i zwyczajnie przeciążają te kobiety. Jeśli ciężki biust nie jest utrzymywany blisko ciała z pomocą stanika, kończy się to garbieniem, zwyrodnieniami i bólami kręgosłupa. Nie jest to dla nas w Europie oczywiste, ale tak właśnie się kończy chodzenie tamtych kobiet bez stanika” - powiedziała gazecie studentka IV roku medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim Paulina Donicz, która zorganizowała zbiórkę w Krakowie w jednym z obiektów Collegium Medicum UJ oraz na terenie Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
W ramach akcji można było oddawać bieliznę nową i używaną. W Krakowie zbiórka została przeprowadzona po raz pierwszy w związku z projektem „Leczymy z pasją”.
„W ramach tego przedsięwzięcia zainteresowani studenci wydziałów medycznych z całej Polski wyjeżdżają na letnie praktyki do Kenii, a wcześniej przez cały rok przygotowują się do tego. Chodzą wtedy na dodatkowe zajęcia medyczne, ale też organizują zbiórki i np. koncerty charytatywne. Teraz projekt ma około 50 uczestników-wolontariuszy. Staniki, o których zebranie zadbała m.in. Paulina Donicz, trafią do Afryki dokładnie wtedy, gdy inne uczestniczki rozpoczną tam akcję edukacyjną dla dziewcząt, przypominającą zajęcia z przygotowania do życia rodziny w naszych szkołach” - czytamy w „DP”.
Zgodnie z założeniami projektu wolontariuszki opowiedzą Kenijkom o cyklach miesiączkowych, a także o chorobach przenoszonych drogą płciową i rozdadzą dziewczynom bieliznę. Przewidywane są kolejne zbiórki, w tym także używanego, ale jeszcze sprawnego sprzętu wycofywanego z polskich szpitali.
„- W Afryce wszystko to się przyda, tam są wielkie deficyty. A na sto łóżek w szpitalach przypada jeden lekarz i trzech felczerów, którzy pokończyli medyczne szkoły zawodowe” - wyjaśniła rozmowie z gazetą Paulina Donicz.
W ramach tego projektu polscy studenci podczas 6-tygodniowych pobytów w Kenii asystują przy zabiegach i wykonują czynności pielęgniarskie.
„Wszystko, czego się podejmują, jest konsultowane z miejscowymi lekarzami. Podczas zbliżających się wakacji do Kenii w ramach projektu pojedzie 50 osób - to największa grupa wolontariuszy z Polski, jaka się tam znajdzie w najbliższym czasie. Wszystkim, którzy w przyszłości chcieliby wesprzeć kolejne akcje w ramach projektu, jego wolontariuszka poleca śledzić profil na Facebooku <Leczymy z misją>” - napisał „Dziennik Polski”.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE