Polska jest jedynym państwem w Europie, a być może i na świecie, którego prezydent nie ma własnej flagi, konieczne jest więc przywrócenie chorągwi Rzeczypospolitej - powiedział Polskiej Agencji Prasowej członek Polskiego Towarzystwa Heraldycznego oraz Komisji Heraldycznej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Alfred Znamierowski, który wchodzi w skład zespołu przygotowującego z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości zmiany w ustawie o godle, barwach i hymnie RP.
- Przede wszystkim zmian wymaga wizerunek herbu Rzeczypospolitej nazywanego, niestety, w konstytucji i w ustawie godłem. Godłem jest sam orzeł w koronie, natomiast orzeł w koronie na czerwonej tarczy herbowej jest herbem. Ponieważ nie można na razie znowelizować konstytucji, więc nadal będzie nazywany godłem. Trzeba zmienić jego rysunek dlatego, że w heraldyce mamy dwuwymiarowość, czyli rysunek godła obrysowany czarnymi liniami konturowymi. Od 1927 roku ustawowy wzór polskiego herbu jest wzorem dla reliefu wypukłego, więc to trzeba zmienić. Druga rzecz. Nie ma praktycznie ustawowego wzoru samego orła białego w koronie. To też trzeba wprowadzić. Poza tym jest bardzo szeroka dyskusja i wydaje się, że przeważa pogląd, że orzeł powinien mieć koronę zamkniętą. Powiedzmy podobną w rysunku do korony Chrobrego, czyli korony, która była używana przy koronacji większości królów polskich - wyjaśnił ekspert.
Jego zdaniem konieczne jest przywrócenie chorągwi Rzeczpospolitej, czyli flagi która przysługiwała prezydentowi RP.
- W tej chwili jest proporzec prezydenta, ale on jest używany tylko przy ceremoniach wojskowych. Natomiast nie może go mieć np. na błotniku samochodu, na pałacu Prezydenckim - dodał.
W nowej ustawie warto umieścić załączniki szczegółowo określające jak eksponować flagę polską z innymi.
- Najstarszą polską barwą narodową był karmazyn, bo to była najcenniejsza barwa bogatej szlachty. Później mieliśmy dwie barwy narodowe: czerwoną i granatową. Następnie mieliśmy sprowadzany, modny w Paryżu amarant. W czasie Powstania Styczniowego były biało-amarantowe flagi. Następnie w 1919 roku, kiedy po raz pierwszy wprowadzono biało-czerwoną flagę państwową, to był prawie karmazyn, ciemna czerwień. Zmieniono ją w 1927 roku na cynober. Od tego czasu praktycznie czerwień polskich flag jest dosyć jasna, bardzo żywa, ostra i chyba taka powinna pozostać - mówił Znamierowski w rozmowie z PAP.
Należy się także zastanowić nad detalami godła.
- To, co namalował Andrzej Heidrich jest niemal tożsame z tym co zaprojektował architekt Zygmunt Kamiński w 1927 roku. Otóż Kamiński nie był heraldykiem, w związku z tym popełnił kilka błędów. Najbardziej kardynalnym błędem jest barwa łap. Otóż tylko pazury są złote, a całe łapy poniżej upierzenia powinny być złote. Tak zawsze było od 1295 roku. Błąd jest w koronie. Ta korona jest złotą czapką, bo między tymi kwiatonami na górze, które są w kształcie lilii nie ma prześwitów i nie widać koloru czerwonego między nimi. W związku z tym jest to korona lita, złota jakiej nigdy nie było ani w heraldyce, ani w rzeczywistości. Jeżeli będzie korona zamknięta, to korona zamknięta zawsze ma krzyż. Nie ma korony zamkniętej królewskiej bez krzyża. Taka była właśnie korona Chrobrego i taka, zdaniem bardzo wielu heraldyków, ale nie tylko, powinna być na głowie naszego orła - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Alfred Znamierowski.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE