Wykuty w skale orzeł na Górze Zabełeckiej w Nowym Sączu odzyskał dawny blask dzięki współpracy Leszka Machaja, wnuka jego twórcy Stanisława Jelenia (zlecił wykonanie płaskorzeźby w 1920 roku na pamiątkę zwycięstwa Wojska Polskiego nad Sowietami), z władzami miasta, które urządziły także prowadzącą do niego ścieżkę.
- Wygrana wojna z bolszewikami przyczyniła się do tego, że mamy wolność. Inicjatorem pomnika był mój dziadek, zrobił to dla siebie i dla nas, żeby ktoś mógł kiedyś w tym miejscu wzruszyć się, przypomnieć sobie historię. Budowanie betonowych pomników nie odzwierciedla prawdziwej, żywej historii, a ja bardzo się cieszę, ze jest to historia mojej rodziny - powiedział Radiu Kraków Machaj.
„Ścieżka do orła prowadzi po stromym zboczu, ale została ona zabezpieczona barierkami z bali. Przy skale wycięto także krzewy i można stamtąd podziwiać panoramę Nowego Sącza. Wkrótce trasa ma zostać oznakowana, a w pobliżu orła pojawi się tablica z opisem historii tego miejsca” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE