Kobiece patronki ulic w podwawelskim grodzie

Na mocy ustawy dekomunizacyjnej Instytut Pamięci Narodowej zalecił zmianę patronów 6 krakowskich ulic: Jana Szwai, Lucjana Szenwalda, Emila Dziedzica, Franciszka Kajty, Janka Szumca, Józefa Marcika. Wszyscy wymienieni działali w czasie II wojny światowej na rzecz Sowietów.

Zdaniem PR te ulice te powinny zostać „przejęte” przez kobiety. Partia złożyła już stosowną petycję do Rady Miasta Krakowa oraz odpowiedni wniosek do magistrackiego Wydziału Geodezji.

„Obecnie liczba patronów dziesięciokrotnie przewyższa liczbę patronek, co jest stanem kompromitującym. Kobiety stanowią połowę społeczeństwa i musi to znaleźć odzwierciedlenie w przestrzeni miejskiej. Nadając ulicom imiona działaczek społecznych dajemy jasny komunikat kobietom i dziewczynkom, że ich wkład w życie publiczne spotyka się z docenieniem. Jesteśmy przekonane i przekonani, że pogląd ten podzielają krakowskie Radne i Radni” - czytamy w petycji.

Partia Razem przedstawiła 6 swoich kandydatek: działaczkę oświatową i publicystkę Kazimierę Bujwidową, psychiatrę Marię Orwid, działaczkę społeczna, pisarkę i malarkę Marię Dulębiankę, pionierkę spółdzielczości mieszkaniowej Władysławę Habicht, nauczycielkę akademicką Wandę Bobkowską, dramatopisarkę i reporterkę Marcelinę Kulikowską.

Władze Krakowa szacują koszty zmiany patronów 5 lub 6 ulic (wątpliwości dotyczą Józefa Marcika) na około 90 tysięcy złotych. Najprawdopodobniej każda z nich będzie musiała zostać zatwierdzona osobną uchwałą radnych.

Prezydent miasta, profesor Jacek Majchrowski, wystąpił do IPN o wydanie opinii w sprawie patronów kolejnych 12 ulic, którzy nie są jednoznacznie kojarzeni z propagowaniem ustroju totalitarnego. Chodzi o: Władysława Spasowskiego, Karola Bunscha, Hannę Mortkowicz-Olczakową, Stefana Otwinowskiego, Juliana Przybosia, Macieja Słomczyńskiego, Tadeusza Śliwiaka, Leona Chwistka, Zygmunta Młynarskiego, Maksyma Rylskiego, Jana Kurczaba, Kiejstuta Żemaitisa.

Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News