Pani Anna Bajdurowicz, urodziła się w dniu 11 listopada 1918 roku Warszawie. Ta znamienita data jej urodzin, wycisnęła na niej ogromne piętno patriotyczne, które spowodowało, że układa ona pieśni o naszej ojczyźnie i o stolicy Polaków. Podkreśla ona w nich urok ziemi, na którą rzucił ją dobry los i narodowe dzieje, które stanowią naszą nieodłączną historię.
…Kochana Warszawo, stolico ty moja
nie wiem dlaczego Cię targa los taki
depczą Cię buty niemieckiego wroga
plują na Ciebie rosyjskie żołdaki…
Pani Anna Bajdurowicz, układa swoją poezję na różne tematy, które są związane z naszą historią narodową i naszymi bohaterami. Wielkie znaczenie w jej życiu, miała postać polskiego oficera Waleriana Łukasińskiego, który w czasie zaborów drogiej ojczyzny każdego z nas, założył Towarzystwo Patriotyczne, krzewiące w naszej młodzieży zalążki polskości. Tego typu poezję, śpiewała pani Anna na spotkaniach z młodzieżą w Kielcach, a występ jej wycisnął w młodych słuchaczach zadumę i niejedną łzę.
…Polsko tyś wiedziała, co cierpią twe syny
Warszawo twe mury, nie jedno widziały
Ty znasz co znaczą patriotów czyny
W czasach gdy, zaborcy w Warszawie szalały…
Rok 1830, dla mojej rozmówczyni, również nie był obojętny. Czas, w którym doszło do kolejnego zrywu patriotycznego Polaków, także znalazł swoje miejsce w poezji pani Anny. – Nie uważam się za kogoś wyjątkowego - dodaje pani Bajdurowicz. Daleko mi jest do sławnych poetów polskich, z którymi nigdy nie stanę w szranki. Ale, chcę pisać o tym wszystkim, co stanowi dla nas Polaków niezbitą historię, o której niestety młodzi ludzie nie wiedzą lub po prostu zapomnieli. Mimo, że moje lata nie pozwalają mi na wiele, to jednak zawsze staram się coś napisać o tym, co przeszła nasza droga ojczyzna – relacjonuje poetka. Podkreślić należy, że poezja pani Bajdurowicz, nie dotyczy tylko naszego patriotyzmu i historii narodowej. Ta leciwa już poetka, w swoich wierszach podkreśla też urok naszej polskiej ziemi, a w szczególności jej stolicy.
…nie Kraków nie Legnica, ale w Warszawie jest nasza stolica…
Pani Anna, od kilku lat mieszka w różnych zakątkach Polski. Pomieszkuje ona w Kielcach u brata Alojzego, w Perysiach u syna Stanisława i w Warszawie u córki Ewy, gdzie czuje się najlepiej, bo jak sądzi ożywiają w niej wspomnienia z dawnych lat. – Kocham Warszawę, jest to miasto mojego dzieciństwa, młodości i lat szkolnych, pierwszych spotkań z ukochanym i wojny, która wzmogła u mnie szczególne oddanie dla niej - mówi poetka. Ta szczególna osoba, nazwana jest przez przyjaciół Bajdurką, która oprócz ogromnej wiedzy historycznej, ma w sobie wiele miłości i serca dla tych, którzy tego potrzebują.
…widzisz o PANIE twoje dziecko klęczy
w modlitwie przed Tobą ono płacze, jęczy
ten wielkim człowiekiem, kto to zauważy
ten zostanie świętym, kto miłością darzy….
Ewa Michałowska Walkiewicz
KATALOG FIRM W INTERNECIE