Słynna niegdyś z produkcji najlepszych polskich nart gmina Szaflary w powiecie nowotarskim postanowiła zawalczyć o status uzdrowiska, ponieważ na jej terenie występują bogate złoża leczniczych wód geotermalnych. Ich temperatura na dnie ponad trzykilometrowego odwiertu osiąga 95 stopni Celsjusza.
Wójt Rafał Szkaradziński przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że na terenie jego rolniczej gminy nie będzie nigdy produkcji wielkoprzemysłowej, która kolidowałaby z uzdrowiskiem.
- Chcemy rozwijać się turystycznie i uzdrowiskowo. Wody termalne dają nam wielką szansę rozwoju. Chcielibyśmy, aby tutaj ludzie przyjeżdżali pracować, a nie żeby nasi mieszkańcy wyjeżdżali za chlebem za granicę - dodał.
Zapewnił, że ze wstępnych rozmów z przedsiębiorcami wynika, iż są oni zainteresowani tym pomysłem.
„W celu utworzenia uzdrowiska gmina Szaflary musi zrealizować szereg procedur określonych przez ustawę. Najważniejszym etapem będzie opracowanie i zatwierdzenie przez resort zdrowia tzw. operatu uzdrowiskowego” - czytamy w depeszy PAP.
Na terenie gminy istnieje kilka czynnych odwiertów geotermalnych zasilających sieć ciepłowniczą, głównie dla Zakopanego, a także okoliczne aquaparki.
„Wody geotermalne mają właściwości lecznicze i pozytywnie wpływają na schorzenia reumatoidalne, sprzyjają leczeniu zwyrodnień stawów, pozytywnie wpływają na skórę, schorzenia układu oddechowego i sprzyjają rekonwalescencji” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Jest jednak pewien problem. Na Podhalu coraz częściej notuje się znaczne przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza. Ostatnio w Nowym Targu było to aż 600 procent, albo i więcej, ponieważ po osiągnięciu tego niechlubnego rekordu współpracy odmówiło urządzenie pomiarowe.
No ale skoro wiele polskich uzdrowisk od dawna dusi smog, to może zasłużą na ów status także Szaflary.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE