- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Niemiecka telewizja ZDF nie chce przeprosić więźnia Auschwitz
Jerzy Bukowski 27 lutego, 2017
Telewizja ZDF złożyła zażalenie na postanowienie sądu w Moguncji nadające klauzulę wykonalności wyrokowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie nakazującego jej przeprosić byłego więźnia niemieckiego obozu śmierci Auchwitz-Birkenau Karola Tenderę za użyte przez nią sformułowanie „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz” - poinformowało Polską Agencję Prasową wspomagające od początku procesu sędziwego weterana Stowarzyszenie Pro Patria.
Niemiecki sąd wyznaczył pełnomocnikowi Tendery termin na wypowiedzenie się co do zażalenia zanim zostanie ono przez niemiecki sąd rozstrzygnięte.
Sprawa dotyczy wyroku SA z grudnia ubiegłego roku, o którym pisaliśmy tutaj kilkakrotnie. Zgodnie z nim niemiecka telewizja miała przeprosić Tenderę na swojej stronie internetowej.
„Jak podnosili prawnicy, przeprosiny znalazły się jedynie na odnośniku głównej strony ZDF, miały napis w języku niemieckim <Przeprosiny Karola Tendery>, a po jego kliknięciu najpierw ukazywał się tekst z tłumaczeniem umniejszającym winę ZDF i przerzucającym odpowiedzialność na francusko-niemiecką stację telewizyjną ARTE, zaś dalej pojawiała się grafika z treścią przeprosin. Jak podkreślali prawnicy, ten zabieg spowodował, że przeprosin nie można było wyszukać za pomocą wyszukiwarek internetowych” - czytamy w depeszy PAP.
W tej sytuacji pełnomocnicy byłego więźnia wystosowali w styczniu wezwanie do ZDF o natychmiastowe wykonanie wyroku krakowskiego sądu, czyli prawidłowe przeproszenie ich klienta. W odpowiedzi niemiecka stacja nadesłała wyjaśnienia, w których powoływała się na ograniczenia techniczne i graficzne przy publikacji przeprosin.
- Po konsultacji z fachowcami uznajemy je za absolutnie niewystarczające i kierujemy pisma do sądu w Moguncji - zapowiedział wówczas w rozmowie z PAP prezes Stowarzyszenia Pro Patria, radca prawny Lech Obara.
27 stycznia sąd w Moguncji nadał klauzulę wykonalności wyrokowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
- To postanowienie zostało obecnie zaskarżone przez ZDF do Sądu Krajowego w Moguncji. W zażaleniu jej prawnicy domagają się odmowy uznania wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie bądź uznania, że wyrok ten nie jest prawnie wykonalny w RFN. Ewentualnie, domagają się uznania wyroku za wykonany. W uzasadnieniu swojego zażalenia ZDF podnosi m.in., iż uznane przez polski sąd za naruszone dobro, tj. tożsamość narodowa, jest sprzeczne z podstawowym rozumieniem dóbr osobistych przez niemiecki Sąd Konstytucyjny. Innymi słowy, skoro prawo niemieckie nie przewiduje odpowiedzialności na zasadzie dóbr osobistych za wypowiedzi ogólne, nie skierowane do konkretnej osoby, to według ZDF nakazanie przez Sąd Apelacyjny w Krakowie przeproszenie konkretnie pana Karola Tendery należy uznać za oczywiście sprzeczne z porządkiem publicznym RFN. W ocenie prawników ZDF z ich zażalenia wynika, że wyrok został już wykonany w sposób należyty. Jednak w ocenie prawników Stowarzyszenia Patria Nostra zażalenie ZDF jest bezpodstawne i nie powinno odnieść skutku. Prawu niemieckiemu nie są obce takie instytucje prawne jak dobra osobiste i roszczenie o nakazanie opublikowania oświadczenia o określonej treści w ramach rekompensaty za naruszenie dóbr osobistych. Argumentacja ZDF sprowadza się w zasadzie do merytorycznego kwestionowania prawidłowości wyroku sądu polskiego. Innymi słowy, sąd niemiecki ma ocenić prawidłowość wyroku sądu polskiego. W świetle prawa jest to niedopuszczalne - powiedział PAP oburzony mecenas Obara.
Właśnie takie stanowisko pełnomocników Tendery zostanie wkrótce przekazane niemieckiemu sądowi.
„Stowarzyszenie Pro Patria wskazuje również, że w swoim zażaleniu ZDF stara się <wzruszyć> niemiecki sąd rzekomą krzywdą, jaką poniosła ona wskutek akcji organizowanej przez polskich internautów (#GermanDeathCamps). Chodzi o zainicjowaną w styczniu w internecie akcję publikowania komentarzy i grafik z napisami o <niemieckich obozach śmierci> na stronach portali społecznościowych ZDF i innych niemieckich mediów” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Dziwię się kierownictwu nie potrafiącej publicznie przyznać się do popełnienia błędu poważnej stacji telewizyjnej. Gdyby w prawidłowy, zgodny z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie sposób od razu przeprosiła Karola Tenderę, sprawa poszłaby już w zapomnienie. Jej upór powoduje natomiast, że nadal będzie o niej głośno w wielu - nie tylko polskich i niemieckich - mediach, co raczej nie przysłuży się ZDF.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE