Niepokoi mnie i martwi zamieszanie personalne w kierownictwie Instytutu Pamięci Narodowej związane z podaniem się do dymisji jego wiceprezesa profesora Krzysztofa Szwagrzyka - osoby wielce zasłużonej dla odnajdywania i identyfikowania szczątków ofiar stalinowskiego reżimu.
Dobrze się stało, że nowy prezes IPN doktor Jarosław Szarek właśnie jemu powierzył funkcję swojego zastępcy. Był to bowiem wyraźny sygnał, że poszukiwanie rozsianych w wielu anonimowych dołach śmierci w całej Polsce zwłok Żołnierzy Niezłomnych będzie jednym z priorytetów obecnego kierownictwa Instytutu.
Nie zamierzam roztrząsać szczegółów tej odłożonej - na razie - dymisji, ani zastanawiać się nad jej drugim czy nawet trzecim dnem. Interesuje mnie wyłącznie to, aby tak ważna instytucja państwowa działała harmonijnie i skutecznie skupiając się wyłącznie na pamięci historycznej i żeby nie wtrącali się do jej pracy politycy z żadnej partii.
Instytut Pamięci Narodowej jest wspólnym dobrem wszystkich Polaków, dla których ważne są narodowe imponderabilia, a właśnie dzięki jego misji jest ich coraz więcej, zwłaszcza w młodych pokoleniach, ponieważ znakomicie wypełnia edukacyjne zadania. Nie powinien być więc poddawany żadnym naciskom z zewnątrz, a życzliwi mu politycy niech pozwolą w spokoju pracować prezesowi i ludziom, których sobie dobrał.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE