W dzisiejszych czasach bezwzględnej wojny politycznej, w którą zaangażowane są, niestety, również media trudno jest wymagać od polskich dziennikarzy przestrzegania zasad obiektywizmu, ale to, w jaki sposób wyraził się o swoich zawodowych, chociaż znienawidzonych kolegach Jakub Wątły w Telewizji Superstacja wymaga natychmiastowej reakcji Rady Etyki Mediów oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Prowadząc wywiad z Tomaszem Jastrunem zapytał go:
- Co pan myśli o tych brudnych, śmierdzących gnidach, które nazywają się dziennikarzami, a firmują ten rynsztok w telewizji publicznej?
A kiedy rozmówca starał się uniknąć odpowiedzi, bąkając coś o współczuciu dla ludzi nakłanianych do podłości przez swoich szefów, poszedł za ciosem:
- Ale część z tych gnid twierdzi, że mają swoje pięć minut w tej chwili. Nigdy nie chciałbym i państwo pewnie też nie chcielibyście przeżywać pięciu minut, podczas których pijecie albo jecie odchody. Co dzieje się wśród prawie wszystkich tak zwanych dziennikarzy telewizji publicznej (oba cytaty za portalem wPolityce).
Nie wiem, czy było coś równie skandalicznego w historii polskiego dziennikarstwa.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE