- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Bohaterski Ukrainiec patronem warszawskiego skweru
Stanisław Dębicki 14 lutego, 2017
Powszechnie uznawany za najwybitniejszego ukraińskiego poetę drugiej połowy XX wieku Wasyl Stus został patronem jednego ze skwerów w Warszawie - poinformował portal Kresy 24.
Urodzony w 1938 roku we wsi Rachnówka w obwodzie winnickim, a zmarły w 1985 roku w łagrze ВС-389/36-1 na Kołymie Stus był jednym z przedstawicieli kulturowego ruchu narodowego lat 60. (tzw. szestidesiatników) i ostatnim ukraińskim więźniem politycznym, który zmarł w sowieckich obozach.
Po ukończenia studiów przez kilka miesięcy uczył ukraińskiego w wiejskiej szkole wiejskiej, a po odbyciu trzyletniej służby wojskowej rozpoczął pracę w Gorłówce. Drukował wtedy pojedyncze utwory na łamach lokalnych gazet i w czasopiśmie „Donbas”.
„W 1963 został asystentem w Instytucie Literatury im. Szewczenki Akademii Nauk USRR. Publikował w tym czasie przekłady Goethego, Rilkego i Garcii Lorki. Do wydawnictwa Mołod’ złożył swój pierwszy tomik wierszy <Kruhowert>, który jednak nigdy się nie ukazał - fala aresztowań, jaka w tym czasie spadła na inteligencję ukraińską, objęła i doprowadziła do skazania i zesłania prawie wszystkich liczących się pisarzy” - czytamy na stronie www.kresy24.pl.
Po zwolnieniu z pracy za pierwszy po II wojnie światowej publiczny protest przeciwko represjom politycznym (4 września 1965 w kijowskim kinie „Ukraina” podczas premiery filmu Siergieja Paradżanowa „Cienie zapomnianych przodków” wzniósł okrzyk „Kto przeciw tyranii - niech wstanie”!) został zwolniony z Instytutu Literatury. Pracował na budowie i jako palacz w kotłowni.
„W tym okresie powstawały kolejne wiersze, przekłady, krytyka literacka. Podejmował nieudane próby wydania swoich utworów w kraju. W 1965 r. w Pradze udało się wydać tłumaczenie wierszy <szestidiesiatników>, w tym wiersze Stusa. Dwa lata później w Nowym Jorku został opublikowany zbiór <Zymowi derewa>. 12 stycznia 1972, podczas kolejnej fali aresztowań, Stus został uwięziony i po rozprawie skazany na 5 lat łagru i 3 lata zesłania za <antysowiecką agitację i propagandę>. Sądzony był jako autor kilkunastu wierszy i artykułów o literaturze ukraińskiej, publikowanych w samizdacie i na Zachodzie. Karę łagru odbył w obozach w Mordowii, a zsyłki (od 1977) na Kołymie, gdzie pracował w kopalni złota” - napisał portal.
W 1978 roku został przyjęty do PEN Clubu, a rok później wrócił z zesłania do Kijowa, gdzie zaangażował się w działalność Ukraińskiej Grupy Helsińskiej pracując przy taśmie produkcyjnej w fabryce obuwia.
„W maju 1980, przed olimpiadą w Moskwie został ponownie aresztowany i skazany na 10 lat więzienia i 5 lat zesłania. Więziony był w obozie WS-389/36-1 w Kuczynie w obwodzie permskim. Zakazano mu widzeń z rodziną, ostatnie odbyło się wiosną 1981 roku. Przemycone z obozu na Zachód wiersze Stusa zostały w tym czasie wydane w zbiorku <Z obozowego zeszytu>. 28 sierpnia 1985 Stus po raz kolejny został wtrącony do karceru. Zmarł w nocy z 3 na 4 września 1985 w niewyjaśnionych okolicznościach. Jesienią 1989 roku, po wielu wcześniejszych nieskutecznych próbach, jego ciało zostało przywiezione do Kijowa, a powtórny pochówek stał się wielką manifestacją praw wolnościowych Ukraińców” - napisano w Kresach 24
Bardzo dobrze się stało, że w okresie narastania antypolskich nastrojów na Ukrainie warszawscy radni zdecydowali o nadaniu jednemu ze stołecznych skwerów imienia tego bezkompromisowego twórcy i działacza antykomunistycznej opozycji, a zarazem wielkiego przyjaciela Polski oraz admiratora „Solidarności” w ówczesnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE