- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Kto i kiedy wymyślił „polskie obozy koncentracyjne”?
Jerzy Bukowski 25 stycznia, 2017
Według profesora Grzegorza Kucharczyka, ten wciąż używany przez wiele mediów na całym świecie kłamliwy termin świadomie utworzyli pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku funkcjonariusze wywiadu Republiki Federalnej Niemiec, którzy wcześniej służyli III Rzeszy.
- To byli ludzie, którzy po kapitulacji Niemiec znaleźli się w strefach okupowanych przez aliantów zachodnich, częściowo zostali przejęci przez Amerykanów, a potem zaczęli robić swoje na polu polityki historycznej. Był to wynik nierozliczenia się państwa niemieckiego ze zbrodniami popełnionymi przez jego obywateli w czasach II wojny światowej. Pojawił się wtedy w RFN również wysiłek natury semantycznej, który chociaż wydawał się być z góry skazany na porażkę, w myśl zasady opracowanej przez ministra propagandy III Rzeszy Josepha Goebbelsa, że kłamstwa ciągle powtarzane, stają się prawdą, przyniósł powodzenie - powiedział w wywiadzie dla portalu wPolityce badacz historii Niemiec.
Na uwagę dziennikarza, że „w te działania byli zaangażowani m.in. eksnaziści Reinhard Gehlen i Alfred Benzinger, po wojnie twórcy zachodnioniemieckiego wywiadu”, prof. Kucharczyk odpowiedział:
- Było w to zaangażowanych wiele osób. Inne agendy rządowe RFN nie reagowały na te oczywiste kłamstwa. Mamy do czynienia ze zsynchronizowanym wysiłkiem: z jednej strony okazuje się, że symbolem dążeń wolnościowych Europejczyków był upadek muru berlińskiego, a z drugiej strony, że symbolem zła w XX wieku miały być „polskie obozy śmierci”. Kariera tego kłamstwa przyspieszyła po 1989 roku.
Uczonemu podoba się opisana tu przeze mnie przedwczoraj internetowa akcja #GermanDeathCamps prowadzona przeciw niemieckiej stacji telewizyjnej ZDF, która za użycie określenia „polskie obozy zagłady” przegrała proces sądowy z więźniem niemieckiego obozu śmierci Auschwitz-Birkenau Karolem Tenderą.
- Wejście w świat mediów społecznościowych jest świetnym pomysłem. Ale to nie zwalnia instytucji państwa polskiego z działań dyplomatycznych. Nasze placówki dyplomatyczne na całym świecie powinny śledzić i reagować na kłamstwa. Bardzo potrzebne są ustawy, które wprowadzają karanie za używanie kłamliwych określeń o rzekomych „polskich obozach koncentracyjnych” - stwierdził prof. Grzegorz Kucharczyk w wywiadzie dla wPolityce.
Nad tą ostatnią sprawą pracuje już Ministerstwo Sprawiedliwości.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE