MON żąda wyjaśnień od prezydenta Putina

W komunikacie MON czytamy m.in.:

„Jak wynika z wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, władze Rosji dysponują tekstem rozmów między pilotem i pasażerami, który nigdy nie został udostępniony Polsce. Przedstawia całkowicie fałszywy obraz przebiegu wydarzeń, które miały doprowadzić do tragedii smoleńskiej.

Z wypowiedzi prezydenta Putina może wynikać, iż stenogramy oraz zapisy zostały sfałszowane. Ta sytuacja stała się podstawą do systematycznego oczerniania Polski przez polityków rosyjskich i przedstawiania światowej opinii kłamliwej wersji tragedii, która doprowadziła do śmierci Prezydenta Polski i całej elity narodowej. Jak wynika z wypowiedzi prezydenta Putina u źródeł tej sytuacji leży sfałszowanie materiału dowodowego przez stronę rosyjską.”

W piątek, na dorocznej konferencji prasowej dla rosyjskich i zagranicznych dziennikarzy w Moskwie, prezydent Putin oświadczył, że zwrot wraku Tu-154M nie jest możliwy, dopóki Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Powiedział też, że osobiście czytał zapisy rozmów pilotów samolotu i „człowieka z ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego”, który wszedł do kokpitu i domagał się, żeby wylądować, nie bacząc na zastrzeżenia załogi.

- Żądał, by lądować. Pilot odpowiedział: „Nie mogę. Nie można lądować.” Człowiek z otoczenia prezydenta - ten, który wszedł do kabiny - powiedział: „Nie mogę zameldować tego szefowi. Rób, co chcesz, ale ląduj” - mówił Putin (wszystkie cytaty za Polską Agencją Prasową).

Dodał, że katastrofa nie powinna być wykorzystywana do potęgowania napięć w relacjach między Polską a Rosją i należy ukrócić spekulacje w sprawie tej strasznej tragedii.

Tego samego dnia zareagował minister Antoni Macierewicz.

- Widać, że ma olbrzymi problem z dramatem smoleńskim. Nie powiedziałbym „wyrzuty sumienia”, bo to może zbyt optymistyczny punkt widzenia, ale wyraźnie pan Putin ma z tym olbrzymi problem. Zapewne jest to wynikiem świadomości, iż badania, które prowadzi zarówno Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, jak i prokuratura są już bardzo bliskie możliwości przedstawienia publicznie wyników tych analiz i ujawnienia całości przebiegu wydarzeń - stwierdził.
Jego zdaniem „Rosja zawłaszczyła polską własność i bezprawnie ją przetrzymuje”, a „to jest działanie absolutnie niedopuszczalne i wszelkimi dopuszczalnymi środkami prawnymi będziemy dążyli do odebrania polskiej własności”.
Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek powiedziała PAP, że wiarygodność prezydenta Putina wiarygodność jest „zerowa”.

- Równie dobrze można powiedzieć, że Rosjanie nie mają nic wspólnego z tym, co się dzieje w Donbasie i że w Rosji jest demokracja. To, że ta wypowiedź padła świadczy o tym, że niepokój wywołują postępy w polskim śledztwie - podkreśliła.
Także były przewodniczący KBWLLP doktor Maciej Lasek przypomniał, że nie jest znana żadna taka rozmowa, o jakiej mówił prezydent Federacji Rosyjskiej. Według raportu Komisji dyrektorowi protokołu dyplomatycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mariuszowi Kazanie piloci przekazali, że mogą być problemy z lądowaniem w Smoleńsku i trzeba w związku z tym pomyśleć o odejściu na lotnisko zapasowe. Dyrektor powiadomił Prezydenta RP o sytuacji, po czym wrócił do kokpitu i powiedział załodze, że nie ma jeszcze jego decyzji, co robić dalej.

Żadnych innych rozmów nie ma w dostępnych stronie polskiej rejestrach z czarnych skrzynek tupolewa, nie wiadomo więc skąd prezydent Władimir Putin posiada informacje, którymi podzielił się z dziennikarzami w ubiegły piątek.
 

Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News