Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pozwał prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego za to, co powiedział o nim w wywiadach dla Polskiej Agencji Prasowej i dla Onetu. Oprócz przeprosin powód domaga się od pozwanego wpłaty 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz Fundacji dla Polski.
„Domagam się od Prezesa Kaczyńskiego, aby stanął w prawdzie smoleńskiej, tej wielkiej i tutaj w tej mniejszej” - napisał na Twitterze.
Zgodnie z treścią pozwu, Sikorski oskarża Kaczyńskiego o podanie „nieprawdziwych informacji, jakoby pełniąc funkcję Ministra Spraw Zagranicznych cofnął notę dyplomatyczną w sprawie uznania miejsca katastrofy smoleńskiej za eksterytorialne i dopuścił się zdrady dyplomatycznej”.
Onet przypomina, że prezes PiS w wywiadzie dla tego portalu ostro wypowiedział się na temat odpowiedzialności liderów Platformy Obywatelskiej za katastrofę smoleńską. Stwierdził, że „mogą zostać postawione jakieś zarzuty” nie tylko Tuskowi, ale także Ewie Kopacz i Radosławowi Sikorskiemu.
- Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego: zdrada dyplomatyczna. Śledztwo za poprzedniego rządu było skandalem, za które wielu ludzi powinno usiąść na ławie oskarżenia. Po przewiezieniu ciał do Polski nie przeprowadzono najbardziej elementarnych działań - oględzin zwłok, sekcji. Proszę pamiętać, że ja mówię o możliwej odpowiedzialności karnej Tuska także dlatego, że mam pewną wiedzę odnoszącą się do różnych spraw, nie tylko smoleńskich - powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z Andrzejem Gajcym i Andrzejem Stankiewiczem.
I właśnie za te słowa domaga się przeprosin Radosław Sikorski.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE