Po interwencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry Prokuratura Rejonowa w Końskich zdecydowała o umorzeniu ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu postępowania wobec byłego żołnierza Armii Krajowej 87-letniego Feliksa Przyborowskiego, który od czasów II wojny światowej przechowywał w domu sprawne jeszcze pistolet maszynowy sten oraz niemiecki pistolet sygnałowy (rakietnicę) - poinformowała „Gazeta Wyborcza”.
Jak pisałem tutaj 21 września, sędziwy kombatant z własnej inicjatywy przekazał broń do Muzeum Regionalnego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Końskich.
Dyrektor placówki powiadomił - zgodnie z wymogami prawa - policję, a ta prokuraturę, która z urzędu wszczęła postępowanie przeciw Przyborowskiemu w związku z nielegalnym posiadaniem broni, za co grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Zajmujący się sprawą prokurator od razu zapowiedział jednak, że weźmie pod uwagę wiek weterana i brak znamion przestępstwa.
„Partyzant tłumaczył, że karabin Sten otrzymał wraz z zaprzysiężeniem na gońca AK w 1943 roku. Ostatnią akcją, w której uczestniczył, była bitwa w 1944 roku w okolicach Włoszczowy, a rakietnica ostatni raz brała udział w akcji odbicia więźniów z kieleckiego aresztu w 1945 roku” - czytamy w „GW”.
Bardzo szybko zareagował minister Ziobro, który zwrócił się z prośbą do Prokuratora Regionalnego w Krakowie o rozważenie możliwości umorzenia sprawy, ponieważ działający ze szlachetnych pobudek człowiek, który całe życie kierował się honorem i wiernością Ojczyźnie, zasługuje na najwyższe uznanie i szacunek.
„Decyzja o umorzeniu postępowania w tej sprawie została podjęta kilka dni temu, po tym jak prokuratura otrzymała opinię biegłego dotyczącą przekazanej przez Feliksa Przyborowskiego broni. Wynika z niej, że nie była ona używana” - napisała „Gazeta Wyborcza”.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE