Do walki z krakowskim smogiem mogą zostać już wkrótce wykorzystane drony - poinformował portal http://krknews.pl/.
Takie rozwiązanie jest obecnie sprawdzane na Śląsku, gdzie bezzałogowe maszyny latające „zaglądają” do kominów, m.in. w Bytomiu.
- Aktywnie przyglądam się tym testom, w tej chwili problemem jest sprawa odpowiednich czujników. Już niedługo wykonamy próbny przelot nad Krakowem. Drony to przyszłość kontroli jakości palenisk. Mam nadzieję, że po wejściu w życie całkowitego zakazu korzystania z paliw stałych, drony będą stałym elementem kontroli - powiedział portalowi pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw jakości powietrza Witold Śmiałek.
Na razie wyrywkowe kontrole przeprowadzają w podwawelskim grodzie strażnicy miejscy, niedługo ma ich wesprzeć 300 kominiarzy.
Za palenie w piecach niedozwolonymi substancjami grozi mandat w średniej wysokości… 100 złotych.
Na zarzut, że jest to śmiesznie niska kwota, Śmiałek odpowiedział:
- Mało? To już pytanie do strażników, którzy te mandaty wypisują. One mogą być wyższe, ale trzeba wziąć pod uwagę zamożność danej rodziny.
W Krakowie zastosowano także inną metodę walki ze smogiem: mycie ulic. Są z tym jednak pewne problemy, ponieważ w ich okolicach często brakuje miejsc parkingowych, gdzie można byłoby przestawić samochody mieszkańców. Mimo to procedura będzie kontynuowana wiosną przyszłego roku.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE