Prezydent Andrzej Duda nie zapomina o bohaterach naszej najnowszej historii. Jak zapowiedział wcześniej, awansował do stopnia generała brygady 100-letniego pułkownika w stanie spoczynku Ludwika Krempę - jednego z ostatnich żyjących pilotów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
- To dla mnie wielki zaszczyt, jako prezydenta RP, że mogę dziś wręczyć tę nominację generalską człowiekowi, który z całą pewnością jest nestorem polskich sił powietrznych, bohaterowi II wojny światowej, bohaterowi walki o wolność naszej Ojczyzny, odznaczonemu Orderem Virtuti Militari, dwukrotnie odznaczonemu Krzyżem Walecznych. Z całego serca dziękuję za ten wielki czyn pańskiego życia, serdecznie dziękuję za tę niezłomną postawę bohaterstwa w walce o wolność Ojczyzny. Postawę, która dziś jest wielkim przykładem dla polskich lotników, dla polskiej lotniczej młodzieży, dla Sił Powietrznych wolnej znowu Rzeczypospolitej - powiedział Prezydent RP podczas uroczystości, która odbyła się w 8. Bazie Lotnictwa Transportowego w Krakowie (wszystkie cytaty za Polską Agencją Prasową).
Wyraził też nadzieję, że gen. Krempa długo jeszcze pozostanie aktywny jako świadek historii, który mimo sędziwego wieku jest ciągle otwarty na spotkania z młodzieżą i dawanie świadectwa „patriotyzmu, miłości Ojczyzny i obowiązku służby”. Nazwał go postacią pomnikową dla polskiego lotnictwa.
- Jest wielu innych ludzi, którzy bardziej zasłużyli na ten awans aniżeli ja. Jest to dla mnie niespodzianką. Nie jestem bohaterem, wykonywałem swoje zadania, to, co kazali i na tym koniec. Cudów nie zrobiłem - mówił wyraźnie wzruszony nowo mianowany generał.
Urodzony w 1916 roku w Sanoku tuż przed wybuchem wojny otrzymał przydział do 6. Pułku Lotniczego we Lwowie, służył też w 66. Eskadrze Obserwacyjnej i w 2. Pułku Lotniczym, a potem przedostał się przez zieloną granicę do Wielkiej Brytanii.
„1 lutego 1942 r. otrzymał stopień oficerski. W październiku tego roku przydzielono go do 304. Dywizjonu Bombowego. Wykonywał loty bojowe na maszynach Vickers Wellington. Były to patrole nad morzem celem wykrywania i niszczenia wrogich okrętów, w tym niemieckich okrętów podwodnych (do jego zadań należało patrolowanie, fotografowanie, bombardowanie); ponadto uczestniczył w bombardowaniu portu w Bordeaux. Latał także nad Oceanem Atlantyckim i Zatoką Biskajską. Odbył łącznie 50 lotów: ostatni w czerwcu 1944. Później szkolił pilotów jako instruktor na samolotach Oxford. (…)
Został zdemobilizowany w styczniu 1949 r. Pozostał w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował jako kreślarz i projektant, m.in. przy produkcji silników do autobusów oraz projektant pomp głębinowych i systemów zasilania awaryjnego. W 1988 powrócił do Polski i wraz z żoną zamieszkał w Krakowie. Jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP Oddziału Krakowskiego. Aktywnie uczestniczy w uroczystościach patriotycznych i spotkaniach kombatanckich. W 2013 r. powstał poświęcony mu film <Wspomnień czar> autorstwa Edwarda Wyroby” - czytamy w depeszy PAP.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE