Jak już tutaj pisałem, w tym roku po raz pierwszy raz od 36 lat w dniu Wszystkich Świętych i Zadusznym na cmentarzu Rakowickim nie było tradycyjnej kwesty organizowanej przez Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa na odnawianie zabytkowych nagrobków.
OKRK zaprotestował w ten sposób przeciwko nowym regulacjom prawnym, zgodnie z którymi wystarczy zgłosić zbiórkę publiczną do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji nie występując - jak dawniej - o zgodę zarządcy terenu, czyli władz samorządowych. W rezultacie na Rakowicach kwestowało w tym roku aż siedem podmiotów.
Z moich dwudniowych obserwacji oraz z rozmów z kwestującymi wynika, że odwiedzający tę nekropolię krakowianie i przyjezdni byli nieprzyjemnie zaskoczeni i bardzo zdegustowani brakiem wielu znanych osób publicznych ze świata polityki, nauki, kultury i sztuki zbierających pieniądze na renowację nagrobków na wszystkich cmentarzach komunalnych.
W tej sytuacji najwięcej bilonu i banknotów trafiało do puszek wolontariuszy kwestujących na odnowę cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie oraz na poszukiwania miejsc pochówków i ekshumacje Żołnierzy Niezłomnych (Wyklętych). Cieszy ta ofiarność, ale czegoś jednak żal…
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE