KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   03:53:31 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zamieszanie wokół „Białej Gwiazdy”

22 sierpnia, 2016

„Z wielkim zaniepokojeniem przyglądam się sytuacji, w jakiej znalazła się Wisła Kraków. Polska piłka nożna potrzebuje tak wielkich klubów, jak Wisła, w dobrej kondycji na poziomie Ekstraklasy. Zwracam się z apelem do środowiska krakowskiego, krakowskich biznesmenów, dobrze sytuowanych osób, którym los Wisły leży na sercu. Nie czekajcie z założonymi rękoma. Pomnik łatwo się burzy, a trudniej się go stawia na nowo.”

To fragment oświadczenia, jakie poczuł się zmuszonym wydać prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek w związku z sytuacją, w jakiej znalazła się „Biała Gwiazda” po nieodpowiedzialnej - jak się bardzo szybko okazało - sprzedaży klubu biznesmenowi o mocno zabałaganionej przeszłości.

Dzień wcześniej wypowiedział się w tej przykrej, dwukrotnie opisywanej już tutaj przeze mnie sprawie Marek Citko, który razem z nowym właścicielem Jakubem Meresińskim miał rządzić Wisłą jako jej dyrektor sportowy.

Poinformował on, ze zaprzestał współpracy z „Białą Gwiazdą” i nie będzie - wbrew uprzednim zapowiedziom - odpowiadał za związany z nią projekt sportowy na sezon 2016/17.

„Jest mi bardzo przykro, że zostałem wielokrotnie wprowadzony w błąd przez pana Jakuba Meresińskiego i nie chcę być łączony z jego działalnością. Zapewniam, że nie miałem wiedzy na temat przeszłości nowego właściciela Wisły Kraków i żałuję, że tak zasłużony klub trafił w niepowołane ręce. Poczuwam się do odpowiedzialności, że nie zweryfikowałem życiorysu osoby, którą niejako uwiarygodniłem własnym nazwiskiem. Powstałe szkody postaram się jak najszybciej naprawić, poprzez znalezienie godnego inwestora, który odkupi klub i przywróci mu świetność. Jestem nawet przekonany, że takiego znalazłem, ale pan Jakub Meresiński nie zgodził się sprzedać swoich udziałów. Z zamiarem powyższej decyzji nosiłem się od dawna, a zwłoka wynika z faktu, że szukałem rozwiązania sytuacji - takiego, które byłoby korzystne dla przyszłości zasłużonego klubu i zapewniło mu przetrwanie w naprawdę trudnym momencie. Zdarzenia, których jednak byłem świadkiem sprawiają, że nie mogę dłużej firmować działalności pana Meresińskiego i być dla niego parasolem ochronnym” - napisał Citko w portalu http://weszlo.com/.

Na te słowa zareagował Meresiński w wywiadzie udzielonym Damianowi Juszczykowi na stronie internetowej Wisły. Powiedział w nim, że Citko chciał w trybie natychmiastowym przejąć sto procent udziałów, w przeciwnym razie grożąc rezygnacją, na co on nie mógł się zgodzić. Stwierdził też, iż pojawił się potencjalny inwestor, któremu gotów jest odsprzedać klub, są również szanse na sponsorów i na transfery, ale przeszkadza nieco szum medialny, jaki powstał wokół niego. Zapowiedział powołanie zarządu składającego się z ludzi, którzy już wcześniej byli w klubie oraz konferencję prasową na temat sytuacji „Białej Gwiazdy”.

Obserwując to, co dzieje się od kilku tygodni przy ulicy Reymonta nie sposób utrzymywać optymizm, zwłaszcza że piłkarze dostosowują się swoją grą do beznadziejnej atmosfery panującej w klubie, pozostając na dnie tabeli Ekstraklasy.
Czy apel prezesa Bońka do lokalnych biznesmenów odniesie skutek i Wisła Kraków znajdzie się w dobrych rękach?
 


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News