Czy symbole Polski Walczącej mogą znajdować się na każdym przedmiocie, również na raczej słabo kojarzącym się z patriotyzmem? Jak daleko wolno posunąć się w komercjalizacji i pogoni za zyskiem wykorzystując narodowe wartości? Czy nie należy dokonać stosownych zmian w prawie w ich obronie?
Wyrażanie miłości do ojczyzny i przywiązania do historii poprzez umieszczenie wizerunku Małego Powstańca na kijach bejsbolowych spowodowało reakcję Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo, która ma wyjaśnić, czy nie doszło do złamania prawa autorskiego przez firmę z nadmorskiego miasta oraz policji badającej, czy nie znieważyła ona w ten sam sposób ustawowo chronionego znaku Polski Walczącej.
- Takie działania w mojej ocenie godzą w uczucia patriotyczne Polaków. Działalność handlowa w tym przypadku przyjmuje formy daleko odbiegające od zasad godnego upamiętniania tych symboli. Dlatego też pod rozwagę poddaję zasadność dokonania zmian ustawowych w tym zakresie, aby ochroną oraz czcią i szacunkiem objęte mogły być również inne symbole związane z Powstaniem Warszawskim i Powstańcami Warszawskimi, czy też w szerszym ujęciu - powiedział Polskiej Agencji Prasowej wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński, który zwrócił się w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Według MSWiA ochroną prawną powinien być objęty nie tylko znak Polski Walczącej (tzw. kotwica), ale także inne symbole, które można identyfikować z Powstaniem Warszawskimi i z Polskim Państwem Podziemnym.
Zapytany o to przez dziennikarza PAP Ziobro odpowiedział:
- Jest to na pewno sytuacja drastyczna, kiedy dochodzi do nadużycia symboli narodowych, symboli - można powiedzieć - narodowego kultu, związanych z wielkimi, a zarazem czasami też i strasznymi wydarzeniami w dziejach naszego narodu.
Pomnik Małego Powstańca został zaprojektowany w 1946 roku przez studenta rzeźby warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Jerzego Jarnuszkiewicza, którego spadkobiercy mają prawa autorskie do niego. Do zrealizowania projektu doszło dopiero 1 października 1983 roku dzięki przeprowadzonej przez harcerzy zbiórce pieniędzy na ten cel. Przedstawia kilkuletniego chłopca w opadającym na czoło niemieckim hełmie z orzełkiem i namalowaną biało-czerwoną opaską w za dużych butach i płaszczu oraz z pistoletem maszynowym przewieszonym przez ramię.
W czerwcu 2014 roku Sejm uchwalił ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej będącego symbolem walki polskiego narodu z niemieckim agresorem i okupantem podczas II wojny światowej oraz stanowiącego dobro ogólnonarodowe. Otaczanie go czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej, a jego publiczne znieważanie podlega karze grzywny.
- Symbole narodowe, które odwolują nas, wszystkich Polaków, do tradycji walk niepodległościowych, do ofiary, jaką ponosili nasi przodkowie, muszą być chronione, bo jeżeli nie będziemy chronić takich znaków i symboli, to nie będziemy szanować sami siebie i jako ludzie, i jako Polacy. Na to nie wolno pozwolić - dodał wiceminister Zieliński w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Z jednej strony powinniśmy zachęcać młodzież do codziennego, a nie tylko od święta, wyrażania uczuć patriotycznych i szacunku dla bohaterów (tak się ostatnio dzieje), m.in poprzez używanie przez nią różnych gadżetów, z drugiej trzeba jednak reagować na liczne nadużycia w tej materii, które mogą wywoływać słuszne oburzenie, zwłaszcza kombatantów.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE