Zbyt często używa się ostatnio powiedzenia, że świat zwariował lub stanął na głowie, ale w tym przypadku jest ono w pełni uzasadnione.
Jak poinformował polonijny portal http://www.polishexpress.co.uk, 57-letni Thomas Salbey, który 22 lipca nakrzyczał z balkonu swojego mieszkania na terrorystę, który strzelał w okolicy centrum handlowego Olympia w Monachium do ludzi (zabił 9 osób, a 16 ciężko ranił) i przez to odciągnął go na moment od zbrodniczego procederu prawdopodobnie stanie przed sądem za… nieuzasadnione obrażanie napastnika.
- Mogłem w niego rzucić jedynie butelką piwa, bo tylko to miałem pod ręką, ale gdybym miał broń, to strzeliłbym mu w głowę - powiedział cytowany przez portal monachijczyk, który zyskał za swoje postępowanie powszechne uznanie internautów.
„Niestety - tylko internautów, ponieważ niemiecki wymiar sprawiedliwości przypatrzył się nagraniom umieszczonym z całego zdarzenia w sieci i stwierdził, że Niemiec nie miał prawa obrażać terrorysty” - czytamy w http://www.polishexpress.co.uk
Trzeba mieć nadzieję, że monachijski sąd pójdzie jednak po rozum do głowy i odstąpi od zamiaru ukarania dzielnego 57-latka, który zrobił w tej sytuacji dokładnie tyle, ile mógł, aby ratować życie i zdrowie ludzkie.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE