Zmarły dzisiaj były metropolita krakowski ksiądz kardynał Franciszek Macharski zostanie pochowany w piątek, o 11:00 w podziemiach królewskiej katedry na Wawelu wśród królów, wodzów oraz swoich poprzedników.
- Katedra jest tradycyjnym miejscem pochówku biskupów krakowskich. Pamiętam, ze w trakcie wizyty w katedrze Ojca Świętego Benedykta XVI kardynał Macharski pokazywał mu miejsce obok grobu kardynała Sapiehy mówiąc: „Tu będę kiedyś spoczywał” - powiedział dziennikarzowi „Gościa Niedzielnego” wikariusz generalny archidiecezji krakowskiej ks. doktor Bronisław Fidelus.
Jutro o godzinie 9.00 ciało zmarłego zostanie przewiezione z kościoła sióstr Albertynek do kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich przy ulicy Franciszkańskiej 3, w którym w 1978 roku zastąpił on powołanego na Stolicę Piotrową swojego o 7 lat starszego przyjaciela - kard. Karola Wojtyłę.
O godz. 18.00 trumna stanie w sąsiedniej bazylice ojców Franciszkanów. We czwartek cześć śp. kard. Macharskiemu będą mogli oddać mieszkańców Krakowa i archidiecezji. O godz. 17.00 Mszy Świętej w tej świątyni będzie przewodniczył stojący na czele Konferencji Episkopatu Polski ks. arcybiskup Stanisław Gądecki, a po niej kondukt pogrzebowy przejdzie ulicą Grodzką do wawelskiej katedry.
W piątek pogrzebową Mszę Świętą odprawi w niej kard. Stanisław Dziwisz w licznej asyście biskupów, po czym nastąpi złożenie ciała do grobu.
W liście do metropolity krakowskiego papież Franciszek, który odwiedził kard. Macharskiego w szpitalu klinicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w ubiegły czwartek podczas wizyty w Krakowie, napisał m.in.:
„Iesu, in te confido!” - Jezu, ufam Tobie! - to biskupie zawołanie było dewizą jego życia i pasterskiej posługi. Pełnił tę posługę z oddaniem jako duszpasterz, profesor, rektor Seminarium Duchownego do dnia, w którym Pan polecił mu podjąć spuściznę św. Stanisława i swego bezpośredniego poprzednika Karola Wojtyły, dziś św. Jana Pawła II, na stolicy biskupiej w Krakowie. Z ufnością w Boże miłosierdzie prowadził to dzieło jako ojciec kapłanów i wiernych powierzonych jego pieczy. Przewodził Kościołowi w Krakowie w niełatwych czasach politycznych i społecznych przemian, z mądrością, ze zdrowym dystansem do rzeczywistości, dbając o poszanowanie godności każdego człowieka, o dobro wspólnoty Kościoła, a zwłaszcza o zachowanie żywej wiary w sercach ludzi. W tym ostatnim etapie życia był bardzo doświadczony cierpieniem, które znosił z pogodą ducha. Również w tym doświadczeniu pozostał świadkiem zawierzenia dobroci i miłosierdziu Boga. Takim pozostanie w mojej pamięci i modlitwie. Niech Pan przyjmie go do swojej chwały!
Wiele osób zwróciło uwagę na to, że kard. Macharski umarł o godz. 9.37, a Jan Paweł II odszedł ze świata o 21.37, czyli też o 9.37, tyle że wieczorem.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE