Para polskich samolotów F-16 przechwyciła w piątek rosyjski samolot akrobacyjny lecący nad Krakowem na mistrzostwa świata w tej konkurencji do Radomia; jego pilot podobno nie zgłosił przelotu - dowiedział się nieoficjalnie portal echodnia.eu.
Piloci myśliwców za pomocą radia, a także rąk, najpierw nakazali Rosjaninowi lot w wyznaczonym kierunku, a następnie zmusili go do wylądowania na lotnisku w Sadkowie.
„Przybyszem zajęły się służby wojskowe. Samolot rosyjski <aresztowano> i zamknięto w hangarze” - czytamy w portalu, który bezskutecznie usiłował potwierdzić tę wersję w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Ani w samolocie Rosjanina, ani w jego komputerze nie znaleziono nic niepokojącego. - No coś tam się wydarzyło, nic poważnego. Powiedzmy, że to był taki pokaz lotniczy, „lot przyjaźni”, witaliśmy uczestników naszych mistrzostw świata. Wszystko jest dobrze. Wszystko się wyjaśniło. Chłopak już lata z nami - powiedział portalowi dyrektor Aeroklubu Radomskiego Stanisław Szczepanowski.
„W radomskim środowisku lotniczym mówi się jednak jeszcze o całym zdarzeniu. Są opinie, że służby wojskowe sprawdzały na pewno wersję o testowaniu przez Rosjan naszego systemu monitorowania przestrzeni powietrznej i obrony powietrznej. Najlepiej to zrobić, kiedy wszystkie służby i wojsko są w stanie podwyższonej gotowości operacyjnej, a tak jest właśnie w czasie Światowych Dni Młodzieży i wizyty papieża Franciszka? - napisano w echodnia.eu.
- Gdyby niezgłoszony samolot przeleciał nad Krakowem i wylądował na Piastowie Rosjanie śmieliby się z nas, tak jak kiedyś wszyscy się śmieli z nich, gdy na placu Czerwonym wylądowała niemiecka awionetka. Ważne, że nasz system jednak zadziałał - powiedział portalowi anonimowy rozmówca.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE