20 maja pisałem tutaj o przykrej sprawie pochodzącego z Małopolski księdza biskupa odwołanego już przez papieża Franciszka z pełnionej przezeń ważnej funkcji poza granicami naszego kraju, ale nadal sprawującego tam posługę duszpasterską.
Jak poinformował wówczas na antenie Radiu Kraków-Małopolska ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, hierarcha ów związał się dawno temu z katechizowaną przez siebie nastoletnią uczennicą, która zaszła z nim w ciążę metodą in vitro. Po przyjętej przez Ojca Świętego rezygnacji z urzędu powrócił do Polski, aby zgodnie z obietnicą daną partnerce zawrzeć z nią związek cywilny oraz założyć rodzinę. Zamieszkali razem, ale po paru miesiącach biskup niespodziewanie opuścił ją i powrócił do kraju, w którym wcześniej pełnił kapłańską posługę, gdzie - choć pozbawiony stanowiska - nadal prowadzi działalność jako duchowny. Jego kochanka zwróciła się do Watykanu z dramatycznym, długim listem.
Po tym wywiadzie sprawa trafiła w atmosferze skandalu do kolejnych mediów. O jej zakończeniu w materii kościelnej możemy przeczytać w udostępnionym przez Katolicką Agencję Informacyjną krótkim oświadczeniu byłego biskupa w Karagandzie Józefa Kalety:
Pragnę poinformować, że otrzymałem dokument o przeniesieniu mnie do stanu świeckiego wydany 15 czerwca 2016 r. na podstawie decyzji Papieża Franciszka z 30 maja 2016 r. Wcześniej, 15 lipca 2014 r., na moją prośbę zostałem zwolniony z funkcji biskupa Karagandy.
Przepraszam wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób zawiodłem i zgorszyłem. Podejmę w sposób odpowiedzialny zobowiązania wynikające z moich wcześniejszych decyzji. Dziękuję wszystkim, którzy starali się pomagać w tym bardzo trudnym czasie.
Proszę Boga o miłosierdzie, a ludzi dobrej woli o modlitwę.
Jak powiedział KAI sam zainteresowany, powodem jego rezygnacji z urzędu był długoletni, ukrywany dotąd związek z kobietą.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE