Czy polski system emerytalny zawali się, co prognozowano już od dawna, na szczęście - do tej pory - nietrafnie?
Sytuacja pogarsza się jednak w ostatnich latach, ponieważ - jak ustaliła „Rzeczpospolita” - zobowiązania wobec przyszłych emerytów sięgają już 190 procent wartości Produktu Krajowego Brutto. Czeka nas więc potężny wstrząs, jeśli władze państwowe nie przeprowadzą zakrojonej na szeroką skalę reformy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
„Pieniądze, które nie trafiły w formie składek do otwartych funduszy emerytalnych bądź zostały z OFE zabrane i zostały zamienione na zapisy księgowe na tzw. subkoncie każdego z nas w ZUS, są już w sumie warte 262,8 mld zł. Oznacza to że tylko w ciągu ostatniego roku subkonta powiększyły się prawie o 40 mld zł. Łącznie z zapisanymi na kontach w ZUS kapitałem obiecanym przyszłym emerytom zobowiązania emerytalne państwa są warte już 2,53 biliona złotych. A do tego dochodzi jeszcze jawny dług, który na koniec roku ma przekroczyć bilion złotych. Łącznie więc nasze zadłużenie wynosi 3,45 bln zł, przekraczając 190 proc. PKB. I to bez zobowiązań wynikających z rent przyznawanych przez ZUS, a także rent i emerytur z KRUS oraz dla służb mundurowych” - czytamy w gazecie.
Magdalena Kłosińska z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jest mimo to optymistką i stwierdziła w rozmowie z „Rz”, że „nie ma zagrożenia pewności wypłaty świadczeń z ubezpieczeń społecznych”.
„Chociaż obecnie państwo jest wypłacalne, w przyszłości mogą faktycznie pojawić się problemy, bo system emerytalny, który tworzy największą część niejawnych zobowiązań, jest niezbilansowany, a sytuacja pogarsza się z roku na rok. Coraz mniej będzie osób pracujących i płacących składki emerytalne w stosunku do liczby osób pobierających emerytury. Stąd konieczność podjęcia działań zaradczych” - napisała gazeta.
Były wiceminister finansów Stefan Kawalec uważa, iż kluczowa jest demografia, a na nią państwo ma ograniczony wpływ, chociaż na pewno zwiększeniu dzietności służy rządowy program „500+”. Ważne są także jego zdaniem: wydłużanie wieku emerytalnego, zmniejszanie zasad waloryzacji składek i określanie wysokości świadczeń emerytalnych, zmiana zasady waloryzacji emerytur, a wreszcie podniesienie wysokości składek emerytalnych.
„- Każde z tych działań napotyka opory lub powodować może inne negatywne konsekwencje. Działania prowadzące do mniejszych wypłat z systemu będą wywołać niezadowolenie emerytów, a te zwiększające składki, obciążając koszty pracy, będą hamować legalną działalność gospodarczą. Państwo nie ucieknie jednak przed rozwiązaniem problemu narastania zobowiązań” - stwierdził Kawalec na łamach „Rzeczpospolitej”.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE