Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich umorzył postępowanie przeciwko trzem członkom Obozu Narodowo-Radykalnego, których prokuratura oskarżyła o zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 2 propagowanie faszyzmu poprzez wznoszenie okrzyków \"Czołem wielkiej Polsce\", \"Chwała bohaterom\" oraz wznoszenie wyprostowanych prawych rąk ze złożonymi palcami dłoni.
Z wyrokami sądów ponoć się nie dyskutuje (chociaż nie bardzo jestem w stanie pojąć, dlaczego mają być one wyjęte spod osądu opinii publicznej), ale tym razem internetowe fora oraz media zaroiły się od komentarzy. Jedni przyjęli umorzenie sprawy z zadowoleniem, argumentując że przecież nie stawia się przed sądem ludzi ubranych na czerwono, który to kolor powszechnie kojarzy się z komunizmem, drudzy wyrażali oburzenie z powodu naciągniętej - ich zdaniem - interpretacji zachowania młodych prawicowców przez wymiar sprawiedliwości.
Wiele używanych do dzisiaj gestów, znaków oraz symboli przeszło równie długą jak skomplikowaną historię, diametralnie zmieniając swoje znaczenie na przestrzeni dziejów i często służąc na przemian bądź kolejno dosyć odległym od siebie ideologiom. Nie ulega najmniejszych wątpliwości, że charakterystyczne uniesienie ręki i wyprostowanie dłoni przyjęte było w cesarstwie rzymskim jako pozdrowienie, podobnie jak swastyka symbolizowała słońce w dawnych kulturach indyjskiej i słowiańskiej. Ale trudno też zaprzeczyć, że po tragicznych doświadczeniach XX wieku przywodzą one na myśl głównie faszyzm i nazizm.
Taki samo los spotkał również niewinne narzędzia pracy chłopów i robotników, czyli sierp oraz młot. Jeżeli ktoś odwołuje się dzisiaj do znaku graficznego, stanowiącego ich skrzyżowanie, można zasadnie domniemywać, że nie chodzi mu bynajmniej o sławienie szlachetnego trudu uprawy roli lub budowania bloków mieszkalnych, ale raczej o wywołanie jednoznacznego skojarzenia z komunizmem.
Demonstrujący pod pomnikiem Powstańców Śląskich na Górze Świętej Anny członkowie ON-R swymi strojami organizacyjnymi, wykrzykiwanym hasłami oraz wykonywanymi gestami świadomie nawiązywali do tradycji nazistowskiej, a nie rzymskiej. Gdyby pojawili się ubrani w białe tuniki na jakiejś uroczystości, upamiętniającej militarne, cywilizacyjne bądź kulturalne osiągnięcia Juliusza Cezara, Trajana, Wespazjana, czy Marka Aureliusza i podnieśli tam w charakterystyczny sposób dłonie, trzeba byłoby uznać, że pozdrowili siebie i publiczność rzymskim salutem. Zważywszy bowiem na historyczną oraz ideologiczną wieloznaczność tego gestu, zawsze należy uwzględnić doraźny kontekst i cel jego zastosowania.
W tym konkretnym przypadku, rozpatrywanym przez sąd w Strzelcach Opolskich, mieliśmy zaś do czynienia z ewidentnym nawiązaniem do bliższego nam czasowo rozumienia wywodzącego się z rzymskich czasów salutu. Dlatego też wyrok wzbudził tak wielkie kontrowersje i prokuratura już zapowiedziała apelację.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE