Mieczysław Karłowicz to kompozytor, który jak chyba żaden inny kojarzy się z Tatrami. Ukochał te góry, lubił po nich wędrować, osiadł na stałe w Zakopanem i znalazł w nich śmierć w wieku 33 lat 8 lutego 1909 roku przysypany lawiną w trakcie wycieczki narciarsko-fotograficznej na wschodnich zboczach Małego Kościelca.
Dla uczczenia jego pamięci Capella Cracoviensis pod dyrekcją Jana Tomasza Adamusa postanowiła wykonać dzisiaj Serenadę na smyczki op. 2 tegoż twórcy w kultowym schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej.
Jak poinformowało Radio Kraków-Małopolska, zespół wyjdzie o godzinie 9:00 z Kuźnic, niosąc ze sobą instrumenty (najgorzej będą mieć kontrabasiści), aby rozpocząć koncert o 12:30.
„Capella Cracoviensis przypomina że wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatny (5 zł za bilet normalny i 2,50 zł za ulgowy), natomiast dojście oraz zejście ze schroniska Murowaniec uczestnicy odbywają na własny koszt i ryzyko. Wstęp na koncert jest wolny” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
Warto przypomnieć, że Karłowicz był aktywnym działaczem Towarzystwa Tatrzańskiego i Zakopiańskiego Oddziału Narciarzy, a także - wraz z Mariuszem Zaruskim - współtwórcą Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wspinał się ze sławnym Klimkiem Bachledą, ale częściej samotnie, zaliczył kilka pierwszych wejść, m.in. zimowe na Kościelec, Wołoszyn i Żółtą Turnię. Co ciekawe, nie nawiązywał w swojej muzyce do motywów góralskich, jak Karol Szymanowski, czy Wojciech Kilar, który poświęcił mu poemat symfoniczny pt. „Kościelec 1909”.
Koncert w Murowańcu będzie swoistym oddaniem hołdu Mieczysławowi Karłowiczowi w miejscu, w którym wielokrotnie bywał i czuł się w pełni swobodny.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE