Prawdziwą perłę ziemi wielkopolskiej, stanowi rezydencja rodziny Raczyńskich w Rogalinie, która przez potomnych nazwana była Błękitną Różą. Nazwę tę, wspomniany pałac otrzymał od często zatrzymującej się w jego murach hrabiny Łękowiczowej, domniemanej kochanki Edwarda Raczyńskiego, która uwielbiała błękitny kolor.
Wnuk wspomnianego Mirosława, wiódł dość rozwiązłe życie, często zakrapiane mocną okowitą, toteż w godzinie swojej śmierci, pragnąc odkupić grzeszną duszę, oddał Rogalin jako dar wotywny rodzinie Konarskich, którzy posiadali rozliczne koligacje z ówczesnym klerem. Ziemie w Rogalinie, nie cieszyły się jednak długo stałym właścicielem. Ród Konarskich, zobligował się przekazać te wielkopolskie dobra, rodzinie Małachowskich, która posiadała olbrzymie długi karciane. Dla podreperowania swojej, już dotkliwie nadwątlonej sytuacji materialnej, Małachowscy sprzedali Rogalin Baranwskim, a ci zaś Gorajskim.
Gorajscy natomiast odsprzedali te ziemie Raczyńskim, którzy wykorzystawszy urocze ich położenie i klimat, stworzyli tu prawdziwie wielkopańską siedzibę. Pierwszym właścicielem Rogalina, był Michał Kazimierz Raczyński herbu Nałęcz. Był on niechlubnym uczestnikiem konfederacji targowickiej, a po rozbiorach drogiej ojczyzny Polaków, definitywnie zaprzestał działalności publicznej. Z czasem został on dziadkiem Edwarda Aleksandra Raczyńskiego, którego nazwał pieszczotliwie Beniaminkiem. Rezydencję w Rogalinie oraz niewielką kaplicę modlitewną, wzniósł właśnie hrabia Edward Raczyński herbu Nałęcz. Był on znamienitym twórcą wielkiej galerii obrazów w Rogalinie, którą nazwał swoim sercem. Kupował on olejne obrazy, znakomitych twórców pędzla, które zachwycały nie tylko Raczyńskiego.
Był on prezesem Towarzystwa Przyjaciół Sztuki, toteż z tego właśnie tytułu zyskał on rozgłos (nie tylko na Wielkopolsce ), jako mecenas polskiej kultury. Pałac w Rogalinie, na wyraźne plecenie Edwarda, wzniesiono w stylu francuskim, ze szczególnym podkreśleniem oficyn mających kształt półkola. Tutaj właśnie wspomniany właściciel tych dóbr, umieścił cenną zbrojownię i bogaty zbiór rękopisów i manuskryptowych dzieł literackich, unikatowej wręcz wartości. W roku 1848, pozbawione kultury żołdactwo pruskie prawie doszczętnie zrabowało zamek, pastwiąc się zwłaszcza nad wspomnianą zbrojownią. Jednakże służba rogalińskiego pałacu, pieczołowicie ukryła w piwnicznych kryptach rezydencjalnych, najcenniejsze okazy ze zbiorów swojego pana, które stanowią po dziś, prawdziwe perły naszej sztuki.
W życiu Edwarda Raczyńskiego, wybitnego Wielkopolanina i pioniera polskiego krajoznawstwa, zaistniał projekt wzniesienia mauzoleum dla pierwszych władców Polski. Jak podają jego zapiski, potwierdzające fakt ufundowania tegoż obiektu, chciał on dla Polaków pozbawionych ojczyzny, pokazać odrobinę dawnej polskości. Zanim jednak doszło do budowy mauzoleum zwanego też Złotą Kaplicą, Raczyński oglądał różne tego typu obiekty na terenie ówczesnych Prus, a nawet wybrał się on do Włoch w poszukiwaniu stosownych wzorów architektonicznych. Kiedy podróżował po śląskiej prowincji ze swoim przyjacielem, późniejszym arcybiskupem Teofilem Wolickim, prawdopodobnym staje się fakt, że zainspirowało ich Mauzoleum Piastów w Krzeszowie.
Z wielu licznych propozycji budowy Mauzoleum Mieszka I i Bolesława Chrobrego, wybrali ostateczną wersję kaplicy o identycznym usytuowaniu na osi kościoła za prezbiterium, tak jak to miało miejsce w krzeszowskim klasztorze. Na marginesie należy wspomnieć, że Raczyńskiemu zawdzięczamy wykupienie sporej ilości zbiorów bibliotecznych ze skasowanych przez władze pruskie, wielkopolskich klasztorów. Tym sposobem, zgromadził on wśród innych cennych zbiorów piśmiennictwa polskiego, wiele prawdziwych wolumenów w założonej przez jego dziadka bibliotece, której zbiory pieczołowicie uzupełniał. Do wspomnianej Złotej Kaplicy, Raczyński ufundował posągi Mieszka I i Bolesława Chrobrego - pierwszych władców Polski, z dynastii Piastów. Ponieważ wtedy nasz kraj był pogrążony w niewoli narodowej, a Mauzoleum Raczyńskiego było atrybutem polskiej wolności, nie spotkał się on z aprobatą swego pomysłu ze strony władz pruskich. Rozpoczęły się tym sposobem nie znające umiaru, szykany wobec jego osoby.
Nie mogąc dłużej znieść potwornej presji i rozlicznych oskarżeń pod swoim adresem, w dniu 20 stycznia 1845 roku, na wyspie Jeziora Zaniemyskiego, Edward Raczyński odebrał sobie życie. Użył do tego armatki, którą ustawił przy wejściu do swego ulubionego domu z drewna wybudowanego na wzór chat stawianych w górach, zwanego po dziś dzień Domkiem Szwajcarskim. Podobno on sam ową armatkę nabił prochem, zapalił lont i przyłożył głowę do lufy... Po dziś dzień, według starej legendy, w noc zaduszną ukazuje się nad pałacem w Rogalinie duch Edwarda, proszący o modlitwę za jego zgubioną duszę. Nad jego grobem w Zaniemyślu, stanął pomnik bogini zdrowia Hygiei, który Raczyński wcześniej zamówił z przeznaczeniem na zwieńczenie postawionego w Poznaniu cokołu pomnika Wincentego Priessnitza, sudeckiego twórcy wodolecznictwa.
Do dziś, Rogalin jako prawdziwa perła krajobrazu wielkopolskiego, kojarzy się z hrabią Edwardem Raczyńskim i jego umiłowaniem do sztuki i tego co na wskroś jest polskie. Zatem rogalińska rezydencja rodu Raczyńskich, to jeden z najpiękniejszych obiektów, w której czuje się kulturę i rodzimą wartość naszej literatury i sztuki. Pałac ten z czasem przekształcono w muzeum, które wchodzi w zespół pałacowo-ogrodowy. Składa się na niego barokowo-klasycystyczny pałac, będący z czasem przebudowywany przez D. Merliniego i J. Ch. Kamsetzera oraz pawilon zwany muzycznym. Wszystko to otoczone jest ogrodem barokowym zwanym francuskim, lub ludwikańskim, ze słynnym skupiskiem starych dębów.
Podobno drzewa te były niejednokrotnie natchnieniem dla wielu poetów i pisarzy. We wspomnianym muzeum, delektować się można unikatowymi zbiorami malarstwa zachodnioeuropejskiego i polskiego, pochodzącego z przełomu XIX i XX wieku. W kolekcji Edwarda Aleksandra Raczyńskiego, przeważają obrazy Jana Matejki, Jacka Malczewskiego, Olgi Boznańskiej, Wojciecha Weissa oraz Fritza Thaulowa, Alberta Besnarda, Ignazio Zuloagi, a także meble i rzemiosło artystyczne stanowiące wyposażenie wnętrz pałacowych z końca XVIII wieku.
Nie można nie wspomnieć o zgromadzonych tu powozach zaprzęgowych, pochodzących z początku XX stulecia. Gabinet londyński Edwarda Bernarda Raczyńskiego, ostatniego męskiego przedstawiciela rogalińskiej linii rodziny Raczyńskich, twórcy powstałej w 1991 roku przy Muzeum Narodowym w Poznaniu Fundacji im. Raczyńskich, jest wiernym odtworzeniem pokoju w londyńskim mieszkaniu przy 8 Lennox Garden, gdzie Prezydent RP na Uchodźstwie spędził ostatnie 26 lat swego życia.
Ewa Michałowska Walkiewicz
KATALOG FIRM W INTERNECIE