KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 22 listopada, 2024   I   01:58:07 AM EST   I   Cecylii, Jonatana, Marka
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Majdanek, święta ziemia i symbol

18 lutego, 2008

Obóz koncentracyjny na Majdanku Pod względem organizacyjnym, obóz koncentracyjny na Majdanku, był podporządkowany komendantowi, mianowanemu na to stanowisko przez Inspektorat Obozów Koncentracyjnych w Oranienburgu.

Wydział I, zajmował się on sprawami personalnymi i prawnymi, dotyczącymi załogi SS. Do jego zadań należało też stosowne zabezpieczenie obozowi środków transportu, łączności i drobnego sprzętu wojskowego. Podlegała mu również obozowa placówka pocztowa. Wydział II obozu na Majdanku, nazywał się wydziałem politycznym, a podlegał on zarządowi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Do zakresu jego obowiązków należały sprawy związane z prowadzeniem dokumentacji osobowej więźniów, ich rejestracja i nadawanie im numerów obozowych. Wydział III, to ściśle mówiąc obóz odpowiedzialny za dyscyplinę i porządek, którego zwierzchnik był etatowym zastępcą głównego komendanta. Wydział IV, był wydziałem administracyjno-gospodarczym, którego referaty i sekcje zajmowały się sprawami finansowymi i mieniem więźniów. Wydział V, odpowiedzialny był za stan sanitarny obozu. Składał się ten wydział z 3 pionów - medycznego, stomatologicznego i apteki obozowej. Na czele tego wydziału stał naczelny lekarz obozowy SS. Wydział VI, to opieka socjalna i szkolenie ideologiczne oddziałów SS, wydział ten zajmował się też sprawami zabezpieczenia socjalnego SS-manów i ich rodzin oraz indoktrynacją ideologiczną i organizacją życia kulturalnego obozowej załogi SS. Pierwszym komendantem obozu lubelskiego, na Majdnku został mianowany SS-Standartenführer Karl Otto Koch, który podobną funkcję pełnił w Buchenwaldzie w latach 1937-1941. W rok później następcą Kocha został Max Koegel, były komendant obozu w Ravensbrüsk. Kolejnym komendantem mianowano Hermanna Florstedta, a następnie SS-Obersturmbannführera Martina Weissa. Ostatnim komendantem Majdanka został Arthur Liebehenschel, skierowany z obozu w Oświęcimiu. Rozległe zadania obozu koncentracyjnego i ośrodka zagłady wykonywała liczna załoga SS-mańska licząca ponad 1200 osób, była ona zgrupowana w kompaniach wartowniczych i administracji. W strukturze organizacyjnej Majdanka wyodrębniono też, obóz dla kobiet. Funkcję kierownika pełniła Elsa Ehrich. Majdanek posiadał również obozy filialne. Były nimi dwa obozy w Lublinie, stacjonujące przy ulicy Lipowej i na terenach byłej fabryki samolotów oraz obozy w Budzyniu, Radomiu, Bliżynie i Warszawie. Większość podobozów związano z zakładami produkcyjnymi SS-owskiej spółki pod nazwą Niemieckie Zakłady Zaopatrzenia.

Pierwszymi więźniami Majdanka, obok jeńców radzieckich, była grupa więźniów z obozów w Buchenwaldzie, Oranienburgu i Oświęcimiu oraz byli to licznie przybyli Żydzi z Lublina i okolic miasta. W tym czasie, zaczęto też osadzać w obozie ludność wiejską z Lubelszczyzny w odwet za nie oddawanie kontyngentów i okazaną pomoc zbiegłym jeńcom radzieckim. Oddzielną grupę więźniarską stanowiły wielotysięczne transporty Żydów z Czechosłowacji. Od pierwszych dni 1943 roku, przybywały do obozu przeogromne transporty polskich więźniów politycznych z więzień gestapo mieszczących się w Lublinie, Warszawie, Lwowie, Radomiu, Białymstoku oraz Łomży. Wkrótce zaczęły napływać także ofiary masowych aresztowań przeprowadzonych przez tak zwane oddziały Einsatzgruppen na Białorusi i Ukrainie. Były to głównie kobiety i dzieci. Po likwidacji getta warszawskiego i po stłumieniu zbrojnego powstania Żydów, przetransportowano do Lublina kilkanaście tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci z Warszawy. Większość z nich bezpośrednio po przybyciu została zamordowana w komorach gazowych. Rezultatem wielkiej akcji wysiedleńczej, przeprowadzonej na Zamojszczyźnie w czerwcu i lipcu 1943 roku, było aresztowanie około 60.000 osób. Na skutek nieludzkich warunków bytowania i ciężkiej niewolniczej pracy w różnych zakładach przemysłu zbrojeniowego, większość z nich była w stanie całkowitego wyczerpania, wielu więźniów było też nieuleczalnie chorych. W wymienionych transportach obok Polaków znajdowali się Rosjanie, Francuzi, Holendrzy, Włosi, Norwegowie, Albańczycy, a także Jugosłowianie. Z obozu w Ravensbrück deportowano na Majdanek: Polki, Rosjanki, Holenderki, Dunki, Francuzki, Belgijki, Jugosłowianki i Norweżki. Ostatnie miesiące okupacji przyniosły nowe akcje pacyficzne i represyjne w południowo-wschodnich powiatach Lubelszczyzny. Aresztowanych koncentrowano w obozach przejściowych w Biłgoraju, Zwierzyńcu i Budzyniu, skąd przesyłano ich do obozu na Majdanku.

Podobnie jak i w poprzednich okresach, Majdanek był miejscem deportacji więźniów z więzienia na Zamku Lubelskim. Na podstawie posiadanych materiałów ustalono, iż w obozie na Majdanku więziono przedstawicieli ponad 50 narodowości. Najbardziej liczną grupę stanowili Polacy, następnie Żydzi z Polski i zagranicy. Trzecie miejsce zajmowali obywatele Związku Radzieckiego. Wśród obywateli innych krajów europejskich znajdowali się też Albańczycy, Austriacy, Belgowie, Bułgarzy, Chorwaci, Cyganie, Czesi, Duńczycy, Estończycy, Finowie, Francuzi, Grecy, Hiszpanie, Holendrzy, Luksemburczycy, Litwini, Łotysze, Macedończycy, Niemcy, Norwegowie, Rumuni, Serbowie, Słowacy, Słoweńcy, Szwajcarzy, Turcy, Węgrzy, Włosi. W wielkiej masie nieprawnie uwięzionych osób, znaleźli się ludzie różnych warstw społecznych, poglądów, politycznych, religii i zawodów. Ale bestialstwo i terror siany w obozie przez SS-manów, dotykał wszystkie osadzone w nim osoby tak samo. Brak odpowiedniej ilości wody i jedzenia, strach przed niepewnością jakie przyniesie dzień jutrzejszy, było wykładnikiem obozowego życia wszystkich tych, których na ten skrawek polskiej ziemi zesłał zły los i okrucieństwo niemieckiego okupanta. Dla wielu osób współcześnie żyjących, teren byłego obozu na Majdanku jest pewnego rodzaju sanktuarium ludzkiego cierpienia, zadanego więźniom przez nazistowski reżim, który bezlitośnie zbierał żniwo z niewinnego życia. Puste komory gazowe, nie pracujące dziś piece krematoryjne, są niemymi świadkami piekła, II wojny światowej. Ta ziemia jest uświęcona ludzkim cierpieniem i niewinnie wylaną krwią, jest ziemią świętą, bo na niej umierali ludzie, mieniący się dziećmi Bożymi.

\"\"

Ewa Michałowska Walkiewicz

Galeria