KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 22 listopada, 2024   I   01:22:21 AM EST   I   Cecylii, Jonatana, Marka
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Rok Małkowskich

15 lutego, 2008

Wszystkie harcerki i harcerze mają wielki powód do radości oraz uzasadnionej dumy: Senat Rzeczypospolitej Polskiej przyjął uchwałę, ustanawiającą rok 2008 rokiem Andrzeja i Olgi Małkowskich - twórców polskiej odmiany światowego skautingu. W ten sposób uczczone zostaną jednocześnie dwie okrągłe rocznice: 120. urodzin Małkowskich oraz 90. powstania Związku Harcerstwa Polskiego.

Inicjatorem uchwały był senator Adam Massalski z Prawa i Sprawiedliwości, zarazem przewodniczący ZHP. Ponieważ w izbie wyższej polskiego parlamentu zasiada trochę polityków o skautowej przeszłości, m.in. harcmistrz profesor Kazimierz Wiatr (PiS), były przewodniczący Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, jej uchwalenie nie napotkało na żaden opór. Nawet ci senatorowie, którzy nie składali Przyrzeczenia Harcerskiego doskonale bowiem  rozumieją, że Małkowscy to doskonałe wzorce osobowe dla naszej młodzieży, zwłaszcza w czasach, w których niezbyt popularne są postawy bezgranicznego oddania w służbę najwyższych ideałów.     

Bardzo dobrze więc się stało, że wśród wielu wybitnych Polaków, których czci się poświęconymi im przez Sejm bądź Senat RP latami, znaleźli się twórcy harcerstwa -  nowatorskiego u progu XX wieku i nadal przynoszącego znakomite efekty ruchu wychowawczego, który wspaniale  wpisał się w historię naszego kraju w minionym stuleciu.    

Ideały służby Bogu, Polsce i bliźnim, którym wierne były - także w najtrudniejszych dla narodu czasach totalitarnego zniewolenia - rzesze młodych ludzi w zielonych i szarych mundurach są ciągle żywe oraz aktualne. Chociaż obecnie harcerstwo jest podzielone organizacyjnie (wciąż nie zaleczony spadek po komunizmie), to jednak wszystkie jego odłamy starają się udowodnić, że są wiernymi spadkobiercami swoich wielkich poprzedników, którzy wytężoną pracą w okresie pokoju i ogromną ofiarą krwi dla ojczyzny w czasie wojen budowali lepszą przyszłość Rzeczypospolitej.    

Nie ma chyba Polaka, który nie słyszałby o harcerzach - ochotnikach, walczących w Legionach Józefa Piłsudskiego i broniących dopiero co odzyskanej niepodległości w wojnie z Sowietami, o obrońcach wieży spadochronowej w Katowicach we wrześniu 1939 roku, o uwiecznionych przez Aleksandra Kamińskiego w "Kamieniach na szaniec" bohaterach Szarych Szeregów: "Rudym", "Alku", "Zośce" i szeregu innych, o powstańcach warszawskich z harcerskimi krzyżami na piersiach.     

Mniej wie oraz mówi się natomiast o rzetelnej służbie wielu pokoleń druhen i druhów w czasach, kiedy trzeba było budować fundamenty wolnej Polski, często w bardzo trudnych warunkach, w cichym oporze przeciw oficjalnej władzy, jak choćby w epoce PRL. Konspirując i walcząc ze zniewalającym społeczeństwo reżimem, harcerze zawsze pamiętali o przestrzeganiu na co dzień (a nie tylko od święta) wysokich ideałów, przedkładając efektywność swoich wychowawczych działań ponad efektowność doraźnych manifestacji antykomunistycznych poglądów. Pomni przykładu Szarych Szeregów nigdy nie mieli ambicji wysuwania się na pierwszy plan, główny sens swoich poczynań widzieli w rzetelności, z jaką realizowali - osobistym przykładem - wszystkie punkty Prawa Harcerskiego.    

Mam nadzieję, że rok Andrzeja i Olgi Małkowskich pozwoli przybliżyć całemu społeczeństwu istotę harcerskiej służby, jakże często trywializowanej i bagatelizowanej w epoce, znaczonej pogonią za pieniądzem, przyjemnościami, wygodą codziennego życia. Na tego, który dobrowolnie poświęca się dla innych i jest gotowy do największych wyrzeczeń dla ojczyzny dość powszechnie patrzy się bowiem dzisiaj z pobłażaniem, przechodzącym w ironiczne lekceważenie.    

Może dzięki uchwale Senatu uda się wreszcie przełamać fałszywy stereotyp niepoważnego, naiwnego i nie przystosowanego do wymogów współczesności  młodzieńca w krótkich spodenkach, który zupełnie nie pasuje do obecnych czasów i jest często obiektem niewybrednych żartów ze strony ludzi nie potrafiących sprostać wysokim wartościom, do jakich nieprzerwanie od prawie stu lat (pierwsze drużyny polskiego skautingu powstały w 1911 roku) dążą harcerki i harcerze.     

Bo przynależność do skautowej rodziny to nie byle jaki honor, musi więc wywoływać bezsilną zazdrość i zawiść tych, których nie stać na sprostanie najwyższym ideałom.

harcmistrz Jerzy Bukowski
Harcerz Rzeczypospolitej