KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   05:49:29 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Dwie klęski PiS - zwycięstwo Polski

Piotr Piętak     07 marca, 2016

Polityka realna jest jak matematyka, polityka jest nauką ścisłą. Najpierw polityczne fakty: PiS, de facto, ponosi klęskę w wyborach uzupełniających do Senatu na Podlasiu; kandydatka partii rządzącej Anna Maria Anders wygrywa uzyskując 47% głosów, jej główny przeciwnik kandydat PSL popierany przez PO zdobył 40% głosów. Wygrana, która jest klęską biorąc pod uwagę, że Podlasie jest bastionem PIS „od zawsze”, zaangażowanie w kampanię czołówki polityków partii rządzącej i samego prezesa było ogromne.

Biorąc pod uwagę także wielokrotnie wypowiadana sentencję J. Kaczyńskiego, że wyniki w tych wyborach będą testem dla polityki rządu. Pani Anders miała uzyskać – w cichych zapowiedziach polityków PiS – co najmniej 60% a nawet więcej głosów. Pani Anders ledwo wygrała. Frekwencja wyniosła 17%. Wybory na Podlasiu są klęską PiS. Jednocześnie w amerykańskim dzienniku ukazuje się informacja, że jeżeli PiS nie dojdzie do porozumienia z TK, to rząd tej partii likwiduje możliwość zainstalowania baz NATO na terytorium naszego kraju. Druga klęska.

Ale te dwie klęski są zwycięstwem Polski, ponieważ dzisiaj rano euro poseł  PiS K. Ujazdowski zaproponował  kompromis ws. TK: dopuszczenie do orzekania trzech sędziów powołanych przez ten Sejm i zadeklarowanie przez strony konfliktu, że sędziowie wybrani jesienią ub. roku obejmą wakaty po tych, którzy kończą kadencję w najbliższym czasie. Ujazdowski poinformował w TVN24, że przedstawił swoją propozycję prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu w miniony piątek i - jak mówił - ma wrażenie, że prezes PiS "też myśli o rozwiązaniu kompromisowym i ma dobrą wolę".

Koniec równania matematyczno-politycznego. Jeszcze dwa dni temu, prezes J. Kaczyński stwierdził, że opinia komisji weneckiej – w której zasiada także przedstawiciel USA – jest: „absurdalna w sensie prawnym”. Użycie silnie nacechowanego emocją przymiotnika – „absurdalna” – jest dla elity zachodniej jeszcze jednym dowodem, że ci, którzy mówią o putynizacji Polski maja rację. Jak natomiast taką opinie wyraża polityk zachodni, który wie, że jądrem etosu demokracji jest dążenie do uzgadniania sprzecznych stanowisk? Otóż moim zdaniem opinia taka brzmiałaby tak: sądzę, że opinia Komisji Weneckiej zawiera pewne sprzeczności, być może warto, jeszcze raz je przeanalizować i przedyskutować. Zauważmy treść obu opinii jest identyczna natomiast forma różna.

Forma wypowiedzi J. Kaczyńskiego uniemożliwiała dialog. Forma  wypowiedzi anonimowego polityka zachodniego do dialogu zachęca. Dlaczego więc prezes PiS używał w swoich politycznych wypowiedziach formy, która nie ma nic wspólnego z kulturą zachodnią i która wpędza w panikę całą elitę UE? Jednocześnie przypominam, że Orban zawsze, nawet podczas najostrzejszych konfliktów używał formy drugiej, kompromisowej. Odpowiedzi na to pytanie jest mnóstwo, przedstawmy trzy najważniejsze:

  • Prezes PiS wie już, że na szczycie NATO w lipcu Polska nie zagwarantuje stacjonowania wojsk sojuszu na naszym terytorium i dlatego ani opinią USA, ani opinia innych państw zachodnich się nie przejmuje, mówi to co myśli
  • Wypowiedź prezesa PiS nie jest skierowana do zachodnich polityków, tylko do własnego elektoratu, który będzie nią zachwycony – jesteśmy nareszcie suwerennym krajem – nikt nam nie będzie dyktował warunków itd., itp.
  • Istnieje jednak trzecia najgorsza możliwość – prezes mówi w taki sposób, ponieważ nie zna żadnego obcego języka, nigdy nie włożył żadnego wysiłku w poznanie innej kultury niż polska, nigdy nie był za granicą i nie miał okazji ani możliwości zachłysnąć się bogactwem zachodniej – opartej na formie, wyrafinowaniu i kompromisie kulturze. Jest nasz, polski do bólu i zapomina, że śp. prezydent L. Kaczyński podpisał Traktat Lizboński i że Polska jest częścią UE i Europy.

Ta trzecia możliwość, w którą trudno mi uwierzyć, była coraz częściej brana pod uwagę nie tylko przez polityków UE, ale także przez kręgi opiniotwórcze w USA czy Kanadzie. Na nic się zdają tłumaczenia – robiłem to wczoraj wobec kilkunastu Francuzów - ze kultura polityczna PiS ukształtowała się w czasach nieprawdopodobnie silnego konfliktu politycznego związanego z katastrofą smoleńską. Dzisiaj, po dwóch klęskach PiS, równanie matematyczno-polityczne jest rozwiązane. Kompromis z TK będzie wynikiem klęsk PiS-u.

Piotr Piętak
e-korupcja.pl