KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   08:43:33 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

„Sami swoi, polska szopa”, czyli Rydlówka

14 lutego, 2016

Ach, ta chata rozśpiewana,
jakby w niej słowiki dźwięczą,
i te stroje ukąpane tęczą.

Te słowa każdemu Polakowi kojarzą się tylko z jedną chatą, w której w listopadzie 1900 roku odbyło się rozsławione przez Stanisława Wyspiańskiego wesele poety Lucjana Rydla z córką chłopa z Bronowic Jadwigą Mikołajczykówną.

Dla miłośników literatury i historii mam dobrą wiadomość: władze Krakowa porozumiały się z rodziną potomków Pana Młodego co do przyszłości Regionalnego Muzeum Młodej Polski od dawna „Rydlówka”. Będzie ono funkcjonowało w ramach Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, a przed ponownym udostępnieniem przejdzie gruntowną modernizację.

- „Rydlówka” jest legendą Krakowa. Uważamy, że muzeum musi tam nadal działać. Chcemy, by miejsce to było jak najbardziej autentyczne, a jednocześnie trzeba wnieść tam nowy oddech - powiedział Polskiej Agencji Prasowej dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa Stanisław Dziedzic.

Muzeum prowadził przez długie lata Krakowski Oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, która to organizacja zaprzestała troski o „Rydlówkę”, kiedy znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. „Chata rozśpiewana” jest od 2014 zamknięta dla zwiedzających.

- Decyzja rodziny jest niezwykła. Może ona korzystać ze swojej własności, jak chce, a jednak z dużą determinacją uznaje, że moralnym właścicielem „Rydlówki” jest cały naród. Rodzina chce, by nadal działało tam muzeum, ale musi to być placówka o stabilnej sytuacji ekonomicznej i organizacyjnej. Chcemy, żeby „Rydlówka” ożyła, by stała się ważnym punktem na turystycznej mapie Krakowa. Musi stać się także miejscem, w którym „Wesele” będzie się interpretować wciąż na nowo. Czasami „głaskaliśmy” Wyspiańskiego, tymczasem „Wesele” to uderzenie wieszcza we wspólnotę narodową, z jednej strony to zachwyt nad potencjałem wolności, który w nas drzemie, a jednocześnie to oskarżenie o brak energii, żeby do tej wolności sięgnąć - podkreślił w rozmowie z PAP dyrektor Muzeum Historycznego Michał Niezabitowski.

„Dokonana została już ocena stanu technicznego budynku, w którym na piętrze nadal będą mieszkać spadkobiercy Lucjana Rydla, a na parterze będzie funkcjonować muzeum. Ta część wymaga jednak modernizacji i dostosowania do potrzeb zwiedzających. Niezabitowski dodał, że zasadnicza część wystawy w <Rydlówce>, która została ułożona przez prof.

Stanisława Waltosia według opisów Stanisława Wyspiańskiego, nie będzie zmieniana, ale powinna być odświeżona m.in. poprzez konserwację obiektów, dodanie młodopolskiego malarstwa, zmianę światła oraz stworzenie przestrzeni edukacyjnej i działań plenerowych. Plan modernizacji ma zostać przedstawiony rodzinie w najbliższym czasie, w przyszłym roku planowane jest sporządzenie niezbędnej dokumentacji, uzyskanie pozwoleń oraz pieniędzy na ten cel” - czytamy w depeszy PAP.

Profesor Jan Rydel stwierdził, że rodzina jest zadowolona, iż doszło do porozumienia. - Wydaje się, że to najbardziej optymalne rozwiązanie, jakie można było sobie w obecnych warunkach wyobrazić. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa jest bardzo dynamiczne, ma rewelacyjną liczbę zwiedzających rocznie, więc myślę, że jeśli „Rydlówka” znajdzie się w ich systemie informacji, promocji i reklamy, przyniesie to dobre rezultaty. Muzeum przez wiele lat było samowystarczalne finansowo, a w latach 90. przynosiło nawet dochód, ale po załamaniu ruchu turystycznego, zabrakło szybkiej reakcji i koncepcji zdynamizowania działalności placówki. Teraz sztuką będzie mądra modernizacja, żeby nie zakłócić delikatnej i specyficznej atmosfery tego miejsca, która wiele mówi nie tylko o „Weselu”, ale o cywilizacji z przełomu XIX i XX wieku. Zawsze istniała symbioza między tym muzeum a instytucjami miejskimi. Przez wiele lat renowację „Rydlówki” wspierał Społeczny Komitet

Odnowy Zabytków Krakowa - powiedział w rozmowie z dziennikarzem PAP.

Zabytkowy dworek wybudował w 1894 roku malarz Włodzimierz Tetmajer, który ożenił się z Anną Mikołajczyk. W 1908 roku Tetmajerowie sprzedali dworek Rydlowi.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News