- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Krwiożerczy zagraniczny turysta w Krakowie
Jerzy Bukowski 05 lutego, 2016
Brytyjczycy kojarzą się ostatnio w Krakowie jako nazbyt swobodni w obyczajach weekendowi turyści przylatujący pod Wawel tanimi liniami lotniczymi, aby oddawać się przez 2 lub nawet 3 dni niewyszukanym rozrywkom, czyli nieumiarkowanemu piciu alkoholu, odwiedzaniu agencji towarzyskich i bieganiu w niekompletnych strojach (czasami na golasa) wokół Rynku Głównego. Zachowują się hałaśliwie i obscenicznie, ale do tej pory nie zrobili nikomu krzywdy.
Dlatego też kiedy pewien młody człowiek w środku dnia porwał w centrum miasta jadącego na rowerku 4-latka, wrzucił go do śmietnika, a tam bił przerażone dziecko kijem, po czym dotkliwie ugryzł je w policzek, okrzyczano go natychmiast Anglikiem. Później okazało się, że to jednak najprawdopodobniej Słoweniec.
Gdyby nie pomoc zaalarmowanych przez goniącą napastnika matkę chłopczyka przechodniów mogłoby dojść do tragedii. Mężczyzna został przekazany w ręce policjantów, którzy nie mogą z nim jednak nawiązać kontaktu, ponieważ wypowiada się w jakimś niezrozumiałym dialekcie. Nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających, zostanie natomiast przebadany na ewentualną obecność wirusów w organizmie oraz przez psychiatrów.
To już lepsi są pijani Angole na ulicach Krakowa.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE