Dosyć dawno nie odzywał się znany z ciętego języka i z bezgranicznej nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości poseł Platformy Obywatelskiej profesor Stefan Niesiołowski. Ale jak już dał głos, to w swoim niepowtarzalnym stylu, tak pisząc na Facebooku o niedzickiej pogawędce Jarosława Kaczyńskiego z Victorem Orbanem.
To było spotkanie dwóch przegranych polityków. W UE nie mają raczej czego szukać, a na ich kłamstwa nikt się w Unii nie nabierze. To było spotkanie dwóch starszych panów. Jeden ma dość arogancki wyraz twarzy, ale nie przebiera ciągle językiem. A drugi się roztył, chodzi o Kaczyńskiego. Wygląda jak kapliczka przydrożna. Szersza u podstawy i zwężająca się ku górze. I przebiera ciągle językiem. Nie wiem, czego on szuka, bo tak to wygląda, jakby mu się proteza odkleiła, jakby ustawicznie chciał ją poprawić. Proszę zwrócić uwagę, on merda tym językiem cały czas. Czasem wysuwa ten język, jak grzechotnik. Ale rzadko.
Czego można chcieć więcej?
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE