Nie mam najmniejszego zamiaru włączać się w dyskusję o tym co naprawdę powiedział niemieckiemu dziennikarzowi minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, a co było nadinterpretacją jego słów. Nie mogę jednak przejść obojętnie nad zdecydowanie nazbyt niefrasobliwym i mało odpowiedzialnym zachowaniem szefa naszej dyplomacji.
Jeżeli szef resortu spraw zagranicznych mającego ambicję odgrywać poważną rolę na międzynarodowej arenie politycznej dużego europejskiego państwa mówi coś publicznie, a zwłaszcza udzielając wywiadu tabloidom, powinien ważyć każde słowo i zdawać sobie sprawę z możliwości nadużycia bądź wypaczenia jego wypowiedzi.
Wytrawny dyplomata mówi albo całkiem jednoznacznie, albo umiejętnie omija sedno zagadnienia i zawsze ugryzie się w język, jeżeli przyjdzie mu na myśl sformułowanie może i efektowne oraz barwne (bon mot), ale mogące stać się zaczynem niepotrzebnych dociekań nie zawsze mu przecież życzliwych komentatorów.
Wedle starego przysłowia Polak jest mądry dopiero po szkodzie. Mam nadzieję, że zna je również minister Witold Waszczykowski i będzie umiał wyciągnąć właściwe wnioski z tego, co dzieje się wokół niego od niedzielnego wieczora.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE