KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   11:39:59 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Komunistyczne ostatki w Krakowie

18 grudnia, 2015

Kraków był jednym z pierwszych miast w Polsce, które dokonało z początkiem lat 90. ubiegłego wieku radykalnej dekomunizacji przestrzeni publicznej, usuwając wszelkie relikty minionej epoki, także w postaci niegodnych patronów ulic, placów, itp.

Okazało się jednak, że o ile w centrum bardzo szybko zrobiono porządek, o tyle na obrzeżach podwawelskiego grodu straszą jeszcze członkowie stalinowskiej konspiracji. Krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej zawnioskował więc do Rady Miasta o zmianę nazw 5 ulic: Jana Szwai, Lucjana Szenwalda, Józefa Marcika, Emila Dziedzica i Franciszka Kajty.

„- Nie można przyzwalać, by ludzie zaangażowani w działalność Komunistycznej Partii Polski i dobrowolnie pełniący rolę narzędzia polityki Stalina byli w ten sposób gloryfikowani. To rodzaj pochwały dla komunizmu, a tego zakazuje również kodeks karny - wytłumaczył „Gazecie Wyborczej” doktor Maciej Korkuć z KO IPN.

Szwaja, Marcik, Szumiec i Dziedzic zginęli w czasie okupacji z rąk Niemców za przynależność do komunistycznej partyzantki, na Kajcie i jego żonie wyrok śmierci wydał i wykonał za współpracę z Sowietami po wojnie major Józef Kuraś-„Ogień”, a pracujący dla NKWD poeta Szenwald zginął w wypadku samochodowym niedługo przed zakończeniem działań wojennych.
Nie wszystkim podoba się jednak propozycja Instytutu.

„- Każdy, kto walczył o wolność naszej ojczyzny, niezależnie w jakiej partyzantce, walczył z hitlerowskim okupantem. Domniemywanie, kim byłby po wojnie i kogo by wspierał, jest absurdalne. Poproszeni przez radę miasta o opinię na pewno weźmiemy pod uwagę zarówno fakty, które dostarczy nam IPN, jak i opinię mieszkańców” - powiedział gazecie przewodniczący rady dzielnicy Swoszowice (w obrębie której leży ulica Szumca) Maciej Nazimek.

We wniosku Instytutu IPN są charakterystyki każdego z wymienionych działaczy komunistycznych, ponieważ w powszechnym obiegu nadal funkcjonuje błędne przeświadczenie o tym, czym były Komunistyczna Partia Polski i Polska Partia Robotnicza.
„- Wciąż pokutują mity, że KPP to jedno z wielu zwykłych ugrupowań politycznych w II RP - tylko takie, którego nie lubiły władze. Tymczasem dziś znamy i rosyjskie, i polskie dokumenty, które w PRL-u skrywano, a które wyraźnie pokazują, że była to zdyscyplinowana stalinowska konspiracja działająca przeciw niepodległości Polski” - podkreślił na łamach „GW” dr Korkuć.

Poparł go znany historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego profesor. Andrzej Chwalba, który na przykładzie życiorysu Szwai wskazał, że takich postaci nie można honorować w niepodległej Rzeczypospolitej.

„- Szwaja z punktu widzenia współczesnej, demokratycznej Polski nie ma chwalebnego dorobku, bo jako członek KPP działał na szkodę niepodległej ojczyzny. Nazwy ulic są po to, by honorować dobrą pamięć, ale każdy przypadek patrona ulicy wymaga dokładnej analizy historyków – podkreślił w rozmowie z gazetą.

Nieco inaczej patrzy na ten problem były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz.

„- Nie będę bronił działalności Komunistycznej Partii Polski, ale w demokratycznym państwie prawa nie powinno się stosować odpowiedzialności zbiorowej. Wśród członków KPP byli też tacy działacze, którzy tworzyli partyzantkę i walczyli z hitlerowcami.

Nie wolno zniekształcać historii z przyczyn ideologicznych. W PRL-u masowo zmieniano nazwy na komunistycznych świętych, co mi się nigdy nie podobało, choć byłem członkiem PZPR. Demokratyczne państwo ma prawo weryfikować nazwy ulic z tamtego okresu, ale dobrze by było, by każdy przypadek rozpatrywano indywidualnie, starannie badając życiorys patrona” - powiedział „Gazecie Wyborczej”.

Zdaniem dr. Macieja Korkucia taką staranną analizę przeprowadzono w IPN i właśnie na jej podstawie sformułowany został wniosek do Rady Miasta Krakowa.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News