- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Islamscy uchodźcy wygrywają wybory w Polsce
Michnikowszczyzna prawicy 23 września, 2015
Tym razem akcja prawicy spod znaku „polskiego katolicyzmu” przeprowadzona była perfekcyjnie – najpierw wzniecono, piórem Lisickiego, który powoli staje się Michnikiem prawicy – strach i przerażenie przed wygłodniałym i przerażonym tłumom Syryjczyków, następnie piórem tego samego autora mianowano Papieża Franciszka Che Guevarą chrześcijaństwa, a następnie prezes PiS nie miał żadnych trudności w stwierdzeniu, że my „prawdziwi Polacy” najazdowi Hunów XXI wieku mówimy „nie” czym wzbudził aplauz swoich przerażonych islamskim potopem, rodaków.
Dzisiaj P. Lisicki – mam nadzieję, że przyszły rzecznik rządu premier Szydło – ogłasza, że dzięki dyskusji wokół islamskich uchodźców PiS zdobędzie większość absolutną w przyszłym Sejmie. Majstersztyk polityczny i naprawdę nie zdziwię się jeżeli redaktor naczelny „Do Rzeczy” zostanie ministrem w rządzie PiS. Zasłużył na to w 100%.
Początek „nowej wędrówki ludów” początek epoki w której cała Europa będzie żyła na „ruchomych piaskach” został wykorzystany przez tzw. katolickich publicystów do robienia prymitywnych karier na grzbietach syryjskich uchodźców. Widowisko przerażające i moralnie odrażające, formułowane wbrew głosowi polskich biskupów i Papieża. Papież jednak się nie liczy. Papież – w oczach polskich publicystów „katolickich” – już nie jest Papieżem tylko agentem lewackich salonów. Do jakich absurdów posuną się panowie Gowin, Lisicki, Terlikowski, aby – z dumnie wypiętą piersią – stanąć na czele oszalałych ze strachu przed krwiożerczymi islamistami Polaków?
Do twierdzenia, że 10 000 tysięcy Syryjczyków zagrozi naszej religijnej tożsamości – nawet z tymi kłamstwami nie można polemizować, bo rzeczywiście takie kraje jak np. Francja w której mahometanie żyją i pracują od wieków miałaby się prawo obawiać przyjmowania nowych emigrantów. Ale Polska w której mahometan jest może kilkuset a może kilka tysięcy?
Straszak tożsamości religijnej i narodowej, który wyciągnęli Gowin i Lisicki jest kpiną ze zdrowego rozsądku. Autorzy zapominają, że Polacy i Kościół Katolicki w Polsce rozbili w pył i proch libertyńską rewolucję Palikota stokroć niebezpieczniejszą od islamskich uchodźców. Dla katolika – pardon dla wierzącego katolika – sprawa uchodźców z Syrii to nie problem czy islamski potop został sprowokowany przez ciemne interesy Niemiec czy zakulisowe intrygi w Waszyngtonie lub Moskwie, tylko pytanie: jak pomóc tym ludziom?
Podkreślam słowo „pomóc” – jest to słowo, które przez klasę medialną jest kompletnie niezrozumiałe, dziennikarze, redaktorzy żyją w świecie nieustannej walki na śmierć i życie, w świecie w którym takie wartości jak pomoc drugiemu człowiekowi nie istnieje. Nasi redaktorzy – szczególnie katoliccy – umieją tylko kopać leżących i robią to stale publikując haki na polityków, podsłuchując, wykupując tajne materiały. Nazwanie świata dziennikarskiego – dżunglą – jest obrażaniem zwierząt. Platon takie społeczeństwo nazywał „wielkim zwierzęciem”, które kieruje się tylko takimi „wartościami” jak prestiż i pieniądze. Jest to barbarzyństwo w czystej postaci. Lisicki pisząc: „Muzułmańskie społeczności nie asymilują się, a dyskryminacja i frustracja stają się źródłem radykalizmu i konfliktów. Kaczyński trafił w czuły punkt i powiedział to, co większość myśli. Dzięki temu wystąpieniu udało mu się podzielić polską scenę polityczną na tych, którzy są za przyjęciem uchodźców i na tych, którzy są przeciw. Stanął na czele tych drugich i na tym wygra.” – wyraża właśnie ideologię „wielkiego zwierzęcia” które umie tylko rozumować w kategoriach „wygra”, „przegra” – kategoriach całkowicie sprzecznych z religią chrześcijańską.
Piotr Piętak
e-korupcja.pl
KATALOG FIRM W INTERNECIE