Kandydatka na premiera przyszłego rządu (jeżeli tworzyć go będzie Zjednoczona Prawica) wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło dała dobry przykład wszystkim parlamentarzystom, którzy przekraczają dopuszczalną prędkość, prowadząc samochód.
Kiedy tylko wyszło na jaw, że jechała o 27 km/h za szybko w obszarze niezabudowanym niedaleko Pszczyny, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h - za co grożą 4 punkty karne i mandat w wysokości do 200 złotych - natychmiast napisała na Twitterze:
„Zrzekłam się imunitetu, żeby zapłacić mandat za przekroczenie prędkości. Kierowcy może się to przytrafić, ale trzeba uważać:)”
Jak poinformowało Radio RMF FM, Szydło nie wskazała innej osoby, która prowadziła jej samochód. Wniosek o uchylenie immunitetu trafił już do Prokuratury Generalnej, która przesłała go na Wiejską.
Sprawą zajmie się teraz komisja regulaminowa Sejmu, ale wobec zdecydowanej postawy małopolskiej posłanki będzie to tylko formalność.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE